Drozofilie
Tłum owocówek z żółtej gruszki
spłoszyłem żeby obrać owoc
a one wierne parnym dniom
i burzom i zachodom słońc
resztek trzymają się kurczowo
ociekających sokiem łupin
Tłum owocówek z żółtej gruszki
spłoszyłem żeby obrać owoc
a one wierne parnym dniom
i burzom i zachodom słońc
resztek trzymają się kurczowo
ociekających sokiem łupin
Komentarze (3)
co tu się dziwić owocówka jak taki pyszny owoc...super
wiersz...pozdrawiam
Nooo...i można poetycznie do owocówek
jabłkóweczek.......a ja na nie klnę na czym świat stoi
Bardzo dobry wiersz, a one tak bardzo kuszone przez
gruszkę;)