Druga po Bogu papieżowi Janowi...
Na Placu Świętego Piotra
zabiły żałośnie dzwony
ich echo niesie po ziemi
żałobne dźwięków tony
A w watykańskim ogrodzie
płacze cień górskiej sosny
ta co zginęła z tęsknoty
nie doczekawszy wiosny
Słaba nie wytrzymała
brakło jej Jego siły
co lata pontyfikatu
drogę czynem znaczyły
Wspomnieniem ziemi i ludzi
w sercu papieża żyła
ta druga co po Bogu
ojczyzną jego była
Choć nieraz cicha tęsknota
w samotności płakała
ona jak matka Syna
do krzyża przytulała
Krzyża bólu choroby
które znosił w cichości
z pomocą tej co kochała
odpłynął do wieczności
Komentarze (11)
Jeden z piękniejszych wierszy dla naszego Papieża.
Piękny hold , wspomnienie śliczny wiersz sercem
wielkim pisany.
Wiersz z prostym przekazem. Chyba to dobrze.
Reniu....w tym wierszu powiedziałaś wszystko,pochylam
głowe w pokorze.
Wiersz ładnie zrymowany i poprowadzony, trochę tytuł
zawiły, ale sam wiersz robi dobre wrażenie.
co? dokładnie tak ja mówiłem... spodobało się otrzymać
sporo głosów^^
Piękny hołd. Pozdrawiam
Wspomnienie tak niedawno by sie wydawalo minionych
chwil gdy zegnalismy wielkiego czlowieka.
Piękny hołd wierszem.
ładny hołd :). pozdrawiam ciepło
dzisiaj nastrój religijny, wiersz zachwycający :)