Drugi krzyk starych peronów
W blasku brata słońca
krewnego Re egipskiego
Chonsu w podróży bez końca
szukamy Pana wielkiego
Zatroskanych spojrzeń dziesiątki
nieśmiało spogląda ku górze
tu rzadko robi się porządki
w tej przydworcowej dziurze
Wy zaś szukacie bóstw nowych
stojąc czekacie na pociąg
wśród starych drzew akacjowych
odjeżdżacie w mrok własnych rąk
My zaś od lat w obserwacji
pilnujemy brudów własnych
dyskutując o rzeczywistości
oczekujemy ludzkiej wiosny
autor


Slooniu


Dodano: 2009-12-05 00:04:45
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ludzka wiosna tylko od nas zależy....
To przecież my budujemy perony....
Dla pociągów, którym się nie spieszy...
I dla zawsze przyjaznych dłoni
"Zatroskanych spojrzeń dziesiątki
nieśmiało spogląda ku górze
tu rzadko robi się porządki
w tej przydworcowej dziurze"
Dobry z Ciebie obserwator, pracujesz na kolei?.
Wiersz bardzo ładny dający do myślenia.
Pozdrawiam