Drżenia 2 (część)
Zamykam
witrażowe drzwi
ty nadal na klęczkach
na wypiętych pagórkach
sączy się ślina
Obrzęd ujesz na nich
jak wygłodzone szczenie
przecierasz wonne wrota
jakbyś upewniał
się że to na pewno jest twoje
I drżą ściany
po drabinie się wspinasz
ku szczytom nieba
na pierwsze dotyki
Sutki me nęcisz
i gryziesz i szczypiesz
zaspane świetliki
drżą oszalałe
Ten czas był
pięknym
gwałtownym
płomieniem
...wybacz ale
przesiąkła za
bardzo drżeniem...
autor




Aramena




Dodano: 2013-04-27 09:23:16
Ten wiersz przeczytano 1044 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
zadrżało erotyzmem :)) pozdrawiam
No i zachciało mi się:)
Zaraz stąd zmykam, do dziewczyny..
miłego wieczoru!
Ciekawy erotyk:>)
...jak pięknie kochasz,...delikatnie, gorąco,
romantycznie z całego serca i rozpalonym ciałem :-)
Przepiękny "motyl" :-) Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-)
Witaj! aż zadrżałam,pięknie Arameno:)zapraszam do
siebie:))