Duchowa miłość
Tym wszystkim,którzy dodawali mi otuchy.
Wieczorną porą Cie widywałem
Pędząc na skrzydłach tęsknoty,
A wspólne chwile wprost pochłaniałem
By nabrać jeszcze większej ochoty.
Dałaś mi przeżyć wspaniałe chwile,
Które w marzeniach się pojawiały.
Z chęcią pokonam odległe mile,
Aby to one częściej wracały.
Duchowa miłość łączy mnie z Tobą
Fizyczne budząc pożądanie.
I chociaż nie chcesz dzielić się sobą,
Jestem gotowy na Twe wezwanie.
Komentarze (6)
Piękny wiersz i pełen uczuc.Masz rację,miłości się nie
odmawia,nigdy! A gdy wzywa,trzeba iśc za jej głosem.
pędzisz na skrzydłach tęsknoty...pięknie i delikatnie
...jesteś gotowy na wezwanie...mam nadzieję, że
wkrótce Cię wezwie ...z miłością...
Zaraz zrobiło mi się lżej na duszy.Wiersza nawet nie
trzeba komentować.Słowo "piękny" to za mało.Ale jak
zwykle z Twoich wierszy tak i z tego przebija spokój,
delikatność...Tym właśnie cechują się Twoje wiersze.
Smutny ten wiersz. Tobie zależy, a ona nie chce
"dzielić się sobą"... Płynnie się czyta i dobrze, że
dalej piszesz :) +
Sercem pisany wiersz, ładne bardzo pióro - delikatne i
subtelne.
Wiersz płynny -dla mnie ok.
Bardzo ładny wiersz,który odzwierciedla Twą duszę.