Duchy wymarłego lasu
no cóż... w sumie, jest to jeden z moich "gorszych wierszy", przynajmniej z mojego punktu widzenia. Kiedyś chciałem go poważnie zedytować, albo i nawet po protu wywalić...
Kłaniają się korony drzew
wita Cię las wspaniały.
Nad Tobą noc, gwiazd jasnych moc
ścieżka w zieloną głębię.
Centaur odźwierny zarośli
chyli przed Tobą czoło.
Duch lasu - ent nadzieję ma
na spokój.
Stąpasz po liściach.
Staw, bagno, mokradła.
Polana, jezioro - to nimfy świetliste
pochowały się w chatce fauna.
Opuszczasz las, widmowy las, jako
ostatni
zanim przyszli z toporami.
Zanim przyszli z ogniem
i nie było już centaura, nimf, zielonego
smoka.
Drzewa rżnięte milczały.
...aż tu nagle się okazało, że trafił do bejowego tomiku :D Więc wszystko tak, jak było, bo taka ilość fanów musi mieć rację ;)Szkoda tylko, że żaden inny mój wiersz nie dostąpił takiego zaszczytu ;)

Wiwern


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.