duet ust
mój drugi wiersz stawiam pierwsze kroki , tylko nie wiem czy w dobrą stronę...
duet ust jedne chętne i namiętne
drugie zbyt oziębłe
infrastruktura zerwana
krzyczą głośnym szeptem
zamiast z sobą
przeżywają miłostki
ze szminka krwawą jak farba
na zimnym nadgarstku
szminka ma blask
kolor jaki sobie wyczarujesz
w imaginacji
ona rzuciła
bez goryczy twe usta
poddając się ozięble
Komentarze (2)
Tez na tym portalu jestem nowy, Twój wiersz nie wydaję
mi się,ze jest pierwszy, to się czuję, jest bardzo
ładny, pełen metafor.
Pozdrawiam Powodzenia na tym portalu życzę.
masz potencjał. pisz dalej. pozdrawiam.