Duma
Jeśli dostanę wielką sumę,
to się przyznaję, nawet szczerze,
głęboko schowam własną dumę,
wystawię rękę, niechaj bierze.
Bo godność gna powyżej dziurek,
nawet ciut niżej bym powiedział,
teraz do siebie ciągnę sznurek,
chcę siedzieć tam, gdzie nikt nie
siedział.
Ktoś mi zarzuci pustkę w głowie,
kiedy ja tylko miejsce roję,
kończąc już zdanie, tak dopowiem,
chcę wreszcie zmienić życie swoje.
Brzydziłem się, jak do tej pory,
gardziłem zła pokrętnym szałem,
może na szczerość byłem chory,
lecz chyba w końcu wyzdrowiałem.
Tyle przykładów wciąż się pleni,
Temida ślepa jest jak była,
dlaczego ja mam się nie zmienić,
skoro nie działa sprawcza siła.
Jeśli dostanę wielką sumę,
to się na życiu wreszcie skupię,
głęboko zaś ukryję dumę,
schowam ją... no... na przykład w ….. .
Komentarze (2)
Ludzie dla kasy zrobią wszystko, duma to najmniejszy
problem...pozdrawiam :)
oho , widzę ,że autor traci cierpliwość