Dwa odmęty
Nigdy nie mów nie uwierzę,
to dzieje się Tu i teraz
Jesteśmy w tym Ty i ja
Życie nie gra fair
Nigdy nie chciałem by tak się stało
Kiedy mówiłaś że mnie kochasz
Nie wierzyłem
Lecz Ty nie odwróciłaś się
Nigdy się nie poddałaś
Nie przejmuj się czasem mała
Twa miłość może mnie zbawić
A każda z moich wymówek
Na pewno nie jest prawdziwa
Nie obawiaj się powiedzieć kocham
Zatrzymaj gdy będę uciekał
Bo wtedy będziemy tylko ja i ty
Zawieszeni gdzieś na granicy światów
Próbuję złapać oddech
Lecz powietrza jest zbyt mało
Bo Ty jesteś daleko
To taka starodawna miłość
Tak dziwna w dzisiejszych czasach
A dzięki niej wiem że
Nic już nie jest w stanie nas rozdzielić
09.09.2004
Komentarze (10)
No to masz zemste bazyliszka może lepiej nich on
spojrzy sam w lustro a wiersz bardzo dobry.
ładnie widzę,że i u Ciebie Bazyliszek szaleje..
pozdrawiam
Przechodziła próby i wytrwała, bardzo dobry wiersz.
Porusza serce...
Dużo wyzwań postawionych partnerce.On chce uciekac, a
ona ma zatrzymywać.Ciekawe czy sprostała warunkom?Za
szczerość+
Przekaz tego wiersza jest dla mnie więcej niż
zrozumiały . Odbieram go osobiście . Data nie ma
znaczenia , miłość się nie starzeje . Dla mnie
piękny...
uczucie z przeznaczenia to prawda,, warto o taką
zabiegać walczyć ,tylko rycerze mają powinności i
królewicze:) Wiersz ma śpiewność i oddaje prym w ręce
kobiety Wiersz jest czytelny Bardzo ładny w
wypowiedzi :) Pozdrawiam
Miłość należy pielęgnować jak ogród... Ładnie napisany
wiersz.
Bardzo ciekawe mysli, o "starodawnej milosci".
Pozdrawiam.
miłość jest piękna i trzeba o nią dbać :)
ciekawy punkt widzenia ... i starością data świeci,
miło widzieć twoje archiwalne wiersze. Ale ...
"zatrzymaj gdy będę uciekał" ... pytanie, byłbyś
wstanie? Coś czuje że nie po tych słowach :) ładny
wiersz, pozdrawiam