Dwa słowa
Trudno jest naleźć
tę właściwą osobę.
Jednej nie kochasz, choć ona
poza tobą nic innego nie widzi.
Do drugiej coś czujesz, ale bez
wzajwemności.
Tułasz się po tym świecie
nadal sam
szukając szczęścia.
Może odnajdziesz
w parku
kinie
autobusie
robiąc zakupy.
To takie banalne spotkać
swe przeznaczenie
w warunkach normalnych,
codziennych.
W to się nie wierzy,
a może powinno?
Gdzieś tam, żyje ktoś
kto czeka
i ma klucz do serca
twego.
Lecz gdzie on?
Niech się ujawni!
I szukasz dalej
choć nie wiesz jak?
choć nie wiesz gdzie?
Bywa, że ta samotność
już cię przytłacza.
Pomału tracisz wiarę,
nadzieję
w to, że kiedyś być
może zaświeci jasne słońce
dla ciebie tylko.
I ujrzysz szczery uśmiech
do ciebie skierowany
i będziesz wiedzieć, że
to właśnie ten płomyk.
Trudno jest żyć samemu,
choć ten świat taki zepsuty
i czasami już nie masz
na kogo liczyć.
Chciałbyś się do kogoś przytulić,
złączyć swą dłoń z drugą ręką,
spleść palce,
popatrzeć głęboko w oczy
i móc powiedzieć: "Kocham cię".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.