Dwie lampki czerwonych wierszy
Jej wiersz
nieśmiały, kruchy,
twór niedoskonały.
Zaufała słowom
choć takie względne,
kaleczą spowiedź nędzną metaforą.
Szuka lepszej drogi
w przywidzeniu,
lecz i tam
trudno wierzyć w skrzydła,
gdy ledwie jednym piórem
dosięga chmur.
Błąkając się
na przypadkowych rozstajach,
poznała zielony wiatr.
Prawdziwa poezja
śni się teraz po cichu,
a podskórne motyle
zabawiają kobietę
alchemią miłości,
spełniając do dna
dwie lampki
czerwonych wierszy.
Komentarze (6)
Tylko tym słowom warto zaufać.......
/Choć czasem ubrane małą nadzieją/.....
Kiedy zobaczysz, że jest w nich dusza....
I nie ważne, czy lampkę kolejną naleją
"Prawdziwa poezja
śni się teraz po cichu" - nie musi się śnić , ona w
Tobie jest.
Milosc dojrzewa jak wiersze az do spelnienia..
swietnie napisane
wiersz bardzo dobry świetne metafory i rewelacyjna
pointa
Ogromny plus
"podskórne motyle
zabawialą kobietę
spełniając do dna"
Mnie tez tom się wydarza.
Poezją napisany ma owo coś, jak spowiedź duszy Piękny
jest +