Dwie żony
Sam sobie ładniejszym
wydałem w piwnicy,
kiedy nadużyłem
z kumplem śliwowicy.
W piwnicy na półkach
buteleczki stały
i zachęcająco
do nas uśmiechały.
W domu, po powrocie,
żony miałem dwie,
wtedy pomyślałem:
źle jest gościu, źle!
Wyobraźcie sobie,
że się nie myliłem,
dwie żony widziałem
a noc sam spędziłem.
autor
Galezariusz
Dodano: 2010-12-18 02:35:35
Ten wiersz przeczytano 1254 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Hahaha dowcipniś :)
Czasami też tak mam +
Czasami dwie żony mieć wypada, najlepiej swoją i od
sąsiada. Dobra fraszka i humor. Pozdrawiam:)
A więc pomroczności doznałeś i wszystko rozdwajałeś,
a jak wytrzeźwiałeś - CUD, światu opowiadałeś.
śliwowica mocna była, skoro żonkę rozdwoiła..;)
trzeba było jeszcze jedną siwuchę i byłoby Ci wszystko
jedno:)) daj znać jak z kolegą będziesz po kolejną
szedł:))
Bardzo realne zwidy, śliwowica się nie zmarnowała.
Super!
Dowcipniś z Pana :)
Świetne poczucie humoru, gratuluję pomysłu:)
a może śliwowica była jedną z żon, kto to wie,
wesolutko, wesolutko
;-) czyli niestety szkoda śliwowicy na kobiety :-)
bardzo fajnie :-)
Z fantazją, żony mieć dwie, byle nie zrzędziły w
obowiązkach gorliwe były;)
fajny, bo po wypiciu marzenia się podwajają Rozbawił
mnie wiersz :)
Galezariuszu, wiersz Twój jest uroczy, lecz za często
nie spędzaj samotnie nocy :)
Według mnie powinno być ,,Sam sobie ładniejszym
wydałem SIĘ w piwnicy", oraz ,,i zachęcająco
do nas SIĘ uśmiechały".