Dworca krakowskiego łzy
Ukraińskim Rodzinom
Bilet mam ważny prosto z...
do... odczytać przeszkadzaja łzy...
pieluszka na kawowym stole
smoczek wesoły różowym kolorem
remanent i brak prawego bucika
kurteczka ciepła choć bez guzika
laduszki ładuszki jasnogrzywe
Hospodi pomiłuj, obie żywe
Bilet mam ważny prosto z...
do... odczytać przeszkadzaja łzy...
Dworcowy jasny hol śmieje i płacze
tuli do ludzi i karmi polskim kołaczem
grzeje pociesza i z dziećmi tańczy
cichym tykaniem zegara wokoło niańczy
peron stłoczony, miejscówki - bez
Hospodi pomiłuj mnie brak już łez
Bilet mam ważny prosto z...
do... odczytać przeszkadzaja łzy..
Komentarze (29)
Smutne, wymowne, porusza.
Wiersz bardzo poruszający, nie ma co ukrywać...
Pozdrawiam serdecznie +++
Serce krwawi, łzy same płyną - niewinni ludzie przez
szaleńca cierpią. Spokojnej nocki:)
Już tyle dni płaczę z Nimi, pomagam i wspieram
online...
Doskonały Wiersz
Podziwiam, Autorze.
Poruszający... I niestety prawdziwy obraz tego, co się
dzieje...
Pozdrawiam serdecznie.
Ten usuniety to ja.
Łzy same płaczą
Dziękuję
Bardzo poruszające wersy,
pozdrawiam.
Pomilczę już tylko w zadumie, pozdrawiam serdecznie.
Nie tylko na tym dworcu placza...
Pozdrawiam. (+)
Przed chwilą wróciłam z tego dworca.
W wielu oczach pulsuje tam prośba z Twojego wiersza -
ta o pomiłowanie...
Poruszający i jakże prawdziwy. niestety. Pozdrawiam
Poruszające wersy..
wiele łez płynie z ukraińskich oczu.