Dylematy aborcyjne
Tak łatwo jest bronić na marszach
Życia nienarodzonych dzieci
Dopóki sama nie nosisz
Pod sercem nowego życia
Wtedy, gdy człowiek, kogo kochałaś
Nie chce mieć z tobą nic wspólnego
Życie weryfikuje każde poglądy
Albo kiedy nie masz z czego żyć
i opuściła cię rodzina
Efekt jest taki
Płacisz skorumpowanym lekarzom
2000 i 500-i kasa w kopercie
2000 i 500-i dziecko usunięte
2000 i 500-i nigdy więcej
Potem są wielkie jak Burdż Khalifa wyrzuty
sumienia
Jednak czasu nigdy nie cofniesz
I przeszłości nie zmienisz
Komentarze (8)
Refleksja bardzo na czasie... To naprawdę są dylematy.
Banał o życiu i już.
Powiedz mi proszę, gdzie tutaj masz jakikolwiek wiersz
czy jakąkolwiek poezję. Przecież to są najzwyklejsze
zapiski do notatnika podane w bardzo prosty sposób. To
już chyba Amor1988 lepiej pisze, ponieważ chociaż
stara się te swoje wypociny ubrać w jakieś rymy.
Banalne rymy, ale są. Tutaj ani rymów, ani piękna, ani
poezji, a już tym bardziej wiersza.
Żeby to zrozumieć, trzeba być
kobietą, bowiem to one cierpią
najbardziej.
Pozdrawiam:}
boleśnie prawdziwe.
Z podobaniem+
Uśmiech dziecka jest bezcenny.
Zycie i możliwości przetrwania o decyzji ci powiedzą.
Albo idź do plebana!?
Życie weryfikuje każde poglądy- to trafna uwaga.