Dyskurs
Gdy masz zaciekłego oponenta,
przyda się rzucona mu przynęta.
Nie wyskakuj jak filip z konopi,
nie krusz zbyt szybko swej skrytej
kopii.
Czekaj aż oponent sam się wkopie,
wtedy ugryź i będzie po chłopie.
autor
zetbeka
Dodano: 2022-01-28 11:27:06
Ten wiersz przeczytano 1149 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
ludzie mają/literówka
re: Dla mnie nie ma ludzi prymitywnych, to pejoratywne
określenie, po prostu ludzi często mają inne poglądy,
czasem wystarczy, że słuchają tylko medialnej nagonki
podszczuwającej, bywa, że to im mąci w głowach, a ci
którzy mają inne od nich zdanie nazywani są
oszołomami, bo śmią mieć inne zdanie, podszczuwanie
nigdy nie jest dobre, argumenty owszem. To tak jak np
ktos głosuje na PIS to znaczy, że jest homofobem, może
często i jest, a może wcale nie jest, tylko wybiera
mniejsze zło, by np. emeryt mógł iść na wcześniejszą
emeryturę, bo nagle mogły się znaleźć pieniądze w
kasie na 500+, które wcześniej były niemożliwe itp,
ale to nie znaczy, że ten ktoś przyklaskuje wszystkim
działaniom danej opcji, albo, że jest dewocyjnie
religijny, ludzie kochają widzieć świat czarno biały,
albo anioł albo diabeł, co jest totalnym
nieporozumieniem.
Pozdrawiam
Wolnyduchu, chodziło mi o inne "dyskusje", zwłaszcza z
prymitywami czy oszołomami. Oni nie mają argumentów.
Natomiast te, o czym piszesz, to oczywiście nie :)
Pozdrawiam.
Wolnyduchu, chodziło mi o inne "dyskusje", zwłaszcza z
prymitywami czy oszołomami. Oni nie mają argumentów.
Natomiast te, o czym piszesz, to oczywiście nie :)
Pozdrawiam.
Smutna refleksja, ja sądzę tak jak Ania, że warto
rozmawiać, a nie zachęcać do "gryzienia", ale cóż
Polacy kochają się wzajemnie gryźć i podszczuwać, mają
to chyba we krwi, to bardzo smutne, a co do
prowokacji, to też jesteśmy w tym mistrzami, a jaka
radość, że się komuś dokopie, a ile oklasków...
Dobrego wieczoru życzę, daję punkt, choć mini msz
niczemu dobremu nie służy...
Anno, "gryźć" to przenośnia.
Krzemanko, i o to mi chodziło we fraszce :)
Pozdrawiam.
JoViSkA, dziękuję :)
Pozdrawiam weekendowo :)
Jastrz, czasem działa "ostateczny argumnent": "A ty
masz wągier na nosie, więc ja mam rację!". Tyle że to
nie jest dyskusja, tylko odbijanie piłeczki od
betonowej ściany.
Kri, tylko nie uśnij! ;)
Pozdrówka :)
Marek Żak - nie potrzeba nawet prowokacji. Wystarczy
poczekać na okazję w dyskursie... ;)
Również pozdrawiam.
A po co gryźć?
Wysłuchać interlokutora, jego argumentów- przedstawić
swoje w taki sposób aby przekonały
:) Osoba opanowana zwykle wygrywa w potyczkach
słownych z pieniaczami.
Miłego wieczoru:)
Świetna fraszka!
Pozdrawiam zetbeko:)
Rzeczywiście nasze dyskusje częściej służą pognębieniu
przeciwnika, niż wspólnemu dojściu do prawdy.