Dyspozycja
Jestem do Pani osobistej dyspozycji
W każdą godzinę. 7 dni w tygodniu
Wychodząc ku oczekiwaniom i potrzebom
Tak, aby Panią nadal nic nie obchodziło
Naprawię światło na klatce schodowej
Domofon przed wejściem. Oczyszczę klatkę
By zyskać Pani zadowolenie. Przez chwilę
Dziś raport. Zdanie stanu rzeczy
skoro rozmawiam
dlaczego nic nie robię?
Długi czas, przez tłumaczenie się Pani
Zalegam z rzeczywistą realizacją zadań
Tańczę na krok i tempo jak Pani zagra
Pań jest tysiące. Tysiące marzeń i
życzeń
Moglibyśmy tak dać się zwariować na
wieki
Tańczyć dla pierwszej, kolejnej i wielu
Dzień miarą czasu. Proszę poczekać
Nie jestem zarządcą ludzkich dusz
Komentarze (5)
wow, wszystkich nie da się zadowolić... nad wszystkim
panować tym bardziej - świetna puenta.
ładny wiersz, ale siódemka powinna być zapisana
słownie
Miło Cię poznać Marcinie.Zaskoczles puentą.Wiersz w
tematyce na pewno obojętnej .Refleksji
dostarcza.Ociera się mocno o satyrę
Niewolnikiem miłości łatwo zostać ale jak ona jest
zakorzeniona w Miłości to juz nie ma niewolnictwa lecz
wolność.Pozdrawiam
myślałem że to ja jestem wodzirejem
że tańczę tylko z panią, przez panią za aneksowany,a
tu tusz przy
uchu - odbijany!
Pozdrawiam serdecznie
Uważaj na tym nadmiernym oddawaniem się, poświęceniem
i dogadzaniu ns różne sposoby.
Ona też powinna trochę zejść na ziemię , bo inaczej ty
będziesz ns dnie. Z pychę by było ok.
Dawno cię nie było