O DZIADZIE I HELCINEJ P*UPIE
uwaga.;w wierszydle znajdują sie wyrazy z tzw. MOWY POTOCZNEJ .. i takie jest jego założenie!
Idzie starzec droga,patrzy a tam w życi,
Coś się ogromnego i białego świci.
Trza to będzie zbadać,myśli starowina..
Co też do słoneczka, tak się tam
wypina?!
Po jajkach się drapie, oczom swym nie
wierzy!
Coś tam, na tych łąkach wielgachnego
leży.
Ułapił kijaszka, by dodać odwagi,
Bo jak by nie patrzeć, rzecz to dużej
wagi.
Skrada się cichutko, oczęta wytęża,
Czasem też nieśmiało sięga do oręża..
Poznawać zaczyna, choć nie ma pewności!
Co to za fenomen, na tym polu gości.
Ufo to to nie jest, bo zielone przecie!
Bardziej już ta góra, podobna kobiecie .
Ślinkę staruch łyka, poznaje to cudo!
Toż to p*upsko Helki wystaje nad strugą.
Dziad się tak napalił, staje cały w
pąsach
Porty z siebie zwala, orężem potrząsa...
Ale chociaż krzyczy, ten się go nie boi,
Chociaż w jego oczach, obraz p*upy stoi…
Sztywnieją już członki, wszystkie...prócz
jednego
w końcu mu niestety, nie wyszło nic z
tego.
Wprawdzie p*upsko Helki w okolicy znane,
tylko staruszkowi, nie było już dane.
Tak to bywa z czasem, jak latka
przelecą,
Tylko do golizny oczęta się świecą!
Lecz dla dziadzi morał, taki teraz leci.
Noś przy sobie viagrę, kiedy p*upa
świeci.
autor.. vin 2012
Komentarze (24)
No to ubawiłaś mnie violuchno:))))
Niech żałują ci, którzy nie dotarli tu! Ja mam to już
za sobą i odchodzę z uśmiechem na ustach, uhaha:)
Pozdrawiam serdecznie:)
super - przeczytałem z przyjemnoscia i szerokim
uśmiechem Twój erotyk
No to sprawiłaś,Autorko, wielką radochę bejowiczom tym
klejnotem ze skarbca naszej ludowej kultury.
Rewelacja :-) Fikuśny ten Twój "motyl" ;-)
A w gawrze kaszubskiej "żyć" to pupa, więc fajna
dwuznaczność w pierwszym wersie, choć chyba "w życie"?
Pozdrawiam :)
Dzięki za uśmiech wywołany tą rubaszną sielanką.
Miłego wieczoru.
W niego gwoździa w zęby magnes
i zbyteczna wiagra...
niech natura, życia córa
taniec swój odstawia
Pozdrawiam serdecznie
coś na niedzielny wieczór, a propo nać piertuszki też
pomaga i pozwala na dłużej- ta porada jest dziadkowie
oczywiście bezpłatna
Wierszydło wciąga niemiłosiernie:). Pozdrawiam!
z humorem, przytupem i z całą tą zabawą słowem:) Super
wyszło
o matko .. no ! a to dobrze czy źle :) .. bo ostatnio
mi Mickiewicza wypominano .. DZIĘKUJE! :)))
violuchna13 - piszesz jak Fredro :) Pozdrawiam
Mowa potoczna dodaje wierszowi pikanteri I smaku /
dziadzia taki widac nieprzygotowany do "zycia" byl:)
z życia wzięte, podane w zabawny sposób
Pięknie. Dziadzio musi iść do lekarza, żeby potencję z
głowy przeniósł na dół.
:)