DZIECIĘCA KOBIETA....
...odkrywanie siebie z dnia na dzień...swoich świadomych potrzeb i tych będących w podświadomości to najwspanialsza rzecz na jaką się w życiu zdecydowałam, jeszcze żadna nauka nie dawałą mi tyle mądrości...
Niebezpieczny duet
w kobiecym ciele...
z młodzieńczymi rysami na twarzy...
świadoma użycia dziecięcej naiwności...
by do celu po pajęczynie się wspiąc...
O ufnych oczach, rentgenujących
obiekt...
napotkała na tamę nonsensowności...
lecz z tym już nie walczy...
bo wie, gdzie jej miejsce,
Drapieżny kociak spod koca się
wyłania...
by móc czerpac powietrze...
powrócił puls życia z uśmiechem...
czerpię mądrości ze słów swoich....
odkryłam uroki linii oddechu...
nauczyłam się wreszcie życ...
po tak wielu latach...
ośmielic się byc mądrą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.