Dzielny Kozak - Mądra Brzoza
Na polanie wśród zarośli
przy wiekowej dosyć sośnie,
otulona rannym słońcem
smukła, wdzięczna Brzózka rośnie.
A poniżej jak się przyjrzeć
choć wyostrzyć trzeba oczy,
w leśnym runie, w rosy kroplach,
ktoś z myślami bitwę toczy.
Jakiś grzybek. Kozak mały.
Maślaki większe bywały.
Gałązkę leszczyny trzyma
i rozmowę tak zaczyna.
Brzózko zawsze Ci pomogę!
Za twe szczęście oddam głowę!
Oddam nawet własne serce,
bo mą przyjaciółką jesteś.
Choćby tu się pająk zjawił,
i mnie w pajęczyny wabił
Ten co wciąż się Ciebie czepiał
i swą nicią listki zlepiał.
Albo ta ważka złośliwa,
co w konarach Twoich śmiga.
Ta co do nocy zostaje
i Ci przez to spać nie daje.
Choćby całość Twej korony
obszedł pułk mrówek czerwonych!
Choćby kukułka latała
i swe dzieci podrzucała.
Choćby tu się wilk przechadzał
i nam swoje kły pokazał.
Choćby z krzaków dziki wyszły.
Choćby trzy niedźwiedzie przyszły!
Obiecuję jak tu stoję.
Ja przed każdym Cię obronię.
Wezmę gałązkę leszczyny
i się z nimi policzymy!
Patrzy Brzoza na malucha,
nie przerywa mu, wciąż słucha.
Miło wiedzieć, że wśród gąszczy
ktoś się tak o Ciebie troszczy.
Pewnie nadal by słuchała
gdyby kogoś nie ujrzała.
Bo gdy Kozak nadal prawił
nagle grzybiarz się pojawił.
Tak więc nie przestając słuchać
szybko rozwiązania szuka.
Dobrze drzewo grzybka znało
Wielką mądrość w sobie miało
Moc nie czyni przyjacielem
tylko czyny, chęci szczere.
Liści trochę swych oddała,
żołnierzyka obsypała,
swym konarem przysłoniła…
Przyjaciela w nich ukryła.
Bo choć grzybiarz już się zbliżał
Kozak mówił – nic nie widział.
Dzisiaj nadal na polanie
stoi żołnierz przy swej Pani
i o chęciach szczerych prawi.
A słowami Brzózkę bawi.
Bo przyjemne są to chwile
i się życie toczy milej.
Trwa ten ich duet subtelny
Ona silna, a on dzielny.
Wyjątkowa to symbioza
Dzielny Kozak – Mądra Brzoza

LilliAnna


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.