Dzielny romantyk
Dzielny romantyk zakładał zbroję,
ale nie swoją, tylko rycerską.
Kiedy wyruszał hen na podboje,
nie chciał naznaczyć się szybką klęską.
Wojował prężnie a przy tym głośno,
szable świstały tuż obok głowy.
Zimą i latem myśl miał ostrożną,
że był w tym sobą tylko z połowy.
Kiedy go pierwsza strzała trafiła
w tę jego rękę, tę najmocniejszą,
zaraz i druga ramię przeszyła,
On, cóż, zobaczył zaledwie pierwszą.
Czy wtedy zginął- tego nie powiem,
chociaż sam wtedy nie umiał mówić.
Z czego zasłynął- krzywym przysłowiem,
że nie za późno zdołał obudzić
Zakamuflowany
Komentarze (2)
Dziękuję :) za komentarz i uwagę, zgadza się.
Poprawione. Pozdrawiam
Piękny wiersz, urocze strofy.
Trzecia zwrotka, trzeci wers może ma być przeszyła
zamiast przeszła.
Serdecznie pozdrawiam.