Dzień z depresją
Przytłoczona wszechobecną rutyną
pogruchotana przez jej trybiki
zakładam uśmiechniętą maskę
wychodząc do innych ludzi.
Wszystko jest niewyraźne
jakby mgła opadła na umysł
posuwam się w zwolnionym tempie
nie czując pod stopami chodnika.
Ludzie pozbawieni twarzy
patrzący czarnymi pustkami
z zasznurowanymi ustami
przechodzą obojętnie obok.
Jestem jak rozbitek na tratwie
skleconej ze spróchniałych desek
outsider na wielkim oceanie
szukający swojej małej wysepki.
Komentarze (69)
Czasem od swoich warto odejść racji,
dla akceptacji!
Pozdrawiam!
samotność odczuwam i znam pięknie to opisałaś Ilona
pozdrawiam miłego wtorku Basia
Nieobcy jest mi stan ducha jaki opisałaś w wierszu.
Pozdrawiam:)
pięknie szkoda że obojętnie
świetny przekaz o samotności; pozdrawiam serdecznie
Pięknie napisałaś o samotności w tłumie Ilonko,wiem o
czym mówisz,
też miewam takie stany...
Bdb wiersz,autentyczny i wymowny.
Pozdrawiam Cię ciepło:)
Pięknie napisałaś o swoim stanie przeżyłam taki stan i
rozumiem każda osobę która to przechodzi .
świat nie istniej wtedy.
Pięknie.Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawy wiersz Ilonko. Dobry, może za bardzo
smutny, ale dobry. pozdrawiam mile.
Jesteś mądrym człowiekiem. Poradzisz sobie. Utonięcie
w necie pogarsza sprawę. Wiersz dobry, zrobił na mnie
wrażenie. Ładnie piszesz.
wydaje mi się. Korekta komentarza.
Stolica jest nie tylko kuźnią talentów - lecz i
wylęgarnią szczurów, miotających się w wielkomiejskim
tłumie, pędzących na oślep ku swemu przeznaczeniu.
Wydaja mi się,że każda stolica w każdym państwie ma
podobne problemy. Jest to alienacja pojedynczej osoby,
które summa summarum - tworzą tłum. Powszechnie znanym
jest też fakt niewolnictwa pracy - a więc długiej
ilości godzin - mobbingu w miejscu pracy - stalkingu-
czyli namolnego natręctwa. Nic więc dziwnego,że
przepracowany człowiek sięga coraz częściej do
wszelkich używek. Stąd agresja i nienawiść.
Jurek
Ciepło pozdrawiam i dobrej nocy.
Ilonko, bardzo wyrazisty i co za tym idzie, dosadnie
opisałaś „dzień pesymisty”?
Szczególnie ta zwrotka warta jest przypomnienia cyt.
Jestem jak rozbitek na tratwie
skleconej ze spróchniałych desek
outsider na wielkim oceanie
szukający swojej małej wysepki.
Mam nadzieje, że to tylko wiersz, mhmmmmmm jak wiesz
outsider to człowiek, który idzie w stronę
schizofrenii?
Pozdrawiam bardzo serdecznie i ślę uśmiech:)
warto się zatrzymać nad tym wierszem bo to smutne
Pozdrawiam Ilonko:))
Klimat niby obojętny ale dużo w tym smutku...