Dzień Kobiet oczyma mężczyzny
Pierwszy raz wkładała spodnie,
świat nie tańczył wtedy walca.
Od tej pory, do sypialni
ciężkim krokiem szedł na palcach.
Od tej chwili wiedział jasno -
jego jasne słońce zgasło.
Utracona władza boli.
Lecz paraliż szedł powoli.
Bo już przecież tego ranka
szedł do pracy bez śniadanka.
Zamiast kawy i bułeczki,
serka dziubnął kawałeczki.
W teczce, w papierek od cukierka
zawinięta jest kajzerka.
Ciężko w domu, ciężko w pracy.
Gdzie Kazimierz, gdzie Ignacy?
Wokół Zosia, Basia, Henia.
Jakże szybko świat się zmienia.
Zjadł po pracy dwie parówki,
zanim zajrzał do lodówki.
A jak zajrzał to oniemiał.
Bo na obiad tam nic nie miał.
Siadł przed ekran w złym humorze.
Pstryk. Żona w telewizorze.
On w fotelu ze skurczem w brzuchu.
Ona o kobiecym ruchu.
Słuchał mocno przerażony
czego pragną wszystkie żony.
Że nie będzie miał kolacji,
wiedział już - czas emancypacji.
Po dniach kilku, gdy kładł spodnie,
nie czuł wcale się wygodnie.
Schudł, poszarzał i po prostu
dojrzał w lustrze mniej zarostu.
Już był pewien.
Nikt nie cofnie tego czasu.
Trzeba zaraz iść do... lasu.
Tam z innymi w poniewierce
zakrwawione tulić serce.
Świat na dobre tańczył twista.
A on w lesie oczywista.
Lecz na darmo tam nie siedział.
Co ma robić, dobrze wiedział.
List napisał wprost do nieba,
że wśród mężczyzn jest potrzeba
aby życie im uzdrowić, raz do roku
Święto Kobiet ustanowić.
Jak wyprosił, tak się stało.
I już odtąd nie bolało.
Gdy przychodził taki dzień,
on usuwał się jak cień.
Znosił dzień emancypacji,
od poranka do kolacji.
Śniadanko niósł do łóżka żonie.
Zlewał kwiaty na balkonie.
Potem leciał po zakupy.
I sperfumowany cały
prezent wnosił okazały.
W pozostałe był spokojny,
z żoną nie prowadził wojny.
Wszystko było już normalnie,
spokojniutko, nie zapalnie.
Ot i już historyja cała.
Świętu kobiet – cześć i chwała!
Komentarze (9)
O, jaki fajny i wesoły wiersz na dzień dobry :))
Humoru nigdy dość :))
Miłego dnia :) B.G.
Kto kobietę źle traktuje,
niech sam sobie gotuje ;)
Świetnie, z humorem, pozdrawiam serdecznie.
Zacne święto Dzień Kobiet, ale zacniejsze Dzień
Hutnika i Odlewnika. Bo odlewnikami - w pewnym sensie
- jesteśmy wszyscy, a kobietami zaledwie połowa
populacji.
Przewrotnie, z humorem:). M
sprytnie to wymyślił- jeden dzień w roku ŚWIĘTO
KOBIET. W pozostałe święto mężczyzn.
fajny wiersz...
z uśmiechem i podobaniem przeczytałam:)
O ta emancypacja.
Precz z nią
Co prawda dziś to święto już nieco zszarzało, ale ma
jeszcze swój urok :)
Pozdrawiam :)