Dzień na rozmyślania
patrzę na łuny nad cmentarzami
w sercu ból stary z nowym zmieszany
bogactwo kwiatów lampionów i świec
a w duszy pustka twarz mokra od łez
mogił przybywa wraz z upływem lat
pamięć wyryta w kamieniu nazw dat
czasem podana przyczyna skutek
nieutulona rozpacz i smutek
żywym przypadły dziś obowiązki
słowa modlitwy i obecności
oprócz skupienia zostawić ślady
w hołdzie dla zmarłych nawet
nieznanych
Komentarze (43)
Witaj JoVisko,
piękne dzięki.
Uśmiech.
Piękny i wymowny wiersz, skłania do refleksji i ożywia
wspomnienia...
Pozdrawiam cieplutko :)
Refleksje bywają też budujące, budzą myśl, że z żywymi
naprzód trzeba iść i zwyczajnie mieć czas,by
powiedzieć ukochanej osobie JESTEM i KOCHAM. Piękny
wiersz...
Takie dni wyzwalają z człowieka pokłady - smutnej
niestety - refleksji.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobry skłania do zadumy w ten szczególny czas
gdy wspominamy swoich bliskich zmarłych ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Dzień dobry Broniu,
dziękuję za relację z dalekiej Kanady.
Wyrazy współczucia z powodu śmierci Siostry.
Pozdrawiam serdecznie i spokoju ducha życzę - tak
upragnionego szczególnie w trudnym czasie.
Mily,
z całą powagą należę do ludzi ciekawych świata i
ludzi - o czym wielokrotnie już dawałam do
wiadomości...
Także to, że kiedyś zamierzałam studiować
Religioznawstwo, ale zmieniłam po pewnym czasie
zdanie...
Zatem 'coś niecoś' z tego tematu jest mi znane,
a lata życia dostarczyły sposobności do
praktycznej znajomości w tym temacie.
Poprzez podróże i pracę w wielokulturowych gremiach
też miałam tę sposobność pogłębiania wiedzy
(ciekawostek?)religiach od konkretnych ich
wyznawców.
Ale nie chciałam zanudzać, a jedynie wyjaśnić...
Nieodmiennie uśmiech i pozdrowienia.
Moliczko, dogmaty należą do religii, a każda ma swoje.
Katolickie np. nie opierają się na Biblii, ale
dokładają swoje trzy grosze katechetyczne.
Przeróżne są tradycje, niektóre mało szkodliwe.
Religia nie jest tożsama z wiarą.
Sola scriptura, albo zwiedzenie.
Ja absolutnie nie mam mocy, aby ktokolwiek coś
zmieniał w swoim życiu przez moją pisaninę. Traktuj to
wszystko proszę jako ciekawostkę i śpij spokojnie :)
Lit. I w tym sensie...
sorki.
Mily,
nie wiem czemu upierasz się przy Twoim
zdaniu...
Prawda historycznie zawsze była kategoria
filozoficzną i nie ograniczała się tylko do do
pojęć związanych z wiarą...
Twoje prawo, ale wiara była przez wieki pojęciem
związanym z dogmatem.
Ja jej nie chcę zamieniać.
Szanuję tradycję w jej wielu przejawach - także
dot. wiary.
I w tm sensie podałam swoją odpowiedź.
Jak pewnie zauważyłaś nie komentowałam Twojego
poprzedniego tekstu - powód ten sam.
I wierz mi (albo nie jeśli nie chcesz) brak
komentarza to nie wynika z tchórzostwa...
Pozdrawiam.
Dla chrześcijanina Jezus=Prawda, "Jezus: «Ja jestem
drogą i prawdą, i życiem" i z tego względu z mojej
strony w moim poszukiwaniu pomyłki nie ma.
Dziękuję molico za piękny wzruszający wiersz.Pod
koniec października przybyłam do Kanady. Poprosiłam
ludzi, by zawieźli mnie na jakikolwiek cmentarz. Będę
się modlić na jakichkolwiek grobach. Ustałam na
cmentarzu i pytam się czy to jest cmentarz? Tu nie ma
grobów tylko malutkie tabliczki na ziemi. Nie
dowierzałam. Pobiegłam do następnych tabliczek i
znalazłam jedną ,przy które siedział wetkniety
papierowy mały kwiat. Czytam Nazwisko SOKOŁOWSKI. Co
tu biedaku robisz? Gdzie Twoja Ojczyzna? Gdzie Twoi
bliscy?
Starczyło mi tego wrażenia na kilka dni.
Przypomniałam nasze cmentarze, groby z białymi
chryzantemami, procesja, modlitwy, łuna nad cmentarzem
do późnej nocy.
Dziś też jestem myślą z bliskimi, tymi co umarli.
Miesiąc temu zmarła mi siostra na Virusa. Pozdrawiam
wszystkich bardzo serdecznie.
Tylko nie udawaj proszę, że nie rozumiesz
przekazu treści o prawdzie...
W każdym innym razie jest mi to obojętne...
Moliczko prawda nie jest po to by kogokolwiek
zadowalać :)
Witaj Mily,
zwykłą pomyłką jest m.z. (jak zwykle bez zbędnej
skromności!) stawianie w jednym szeregu wiary i
poszukiwanie prawdy...
A tradycje mamy piękne - nieprawdaż?
Dziękuje, znalazłaś czas i przybyłaś na tę stronę.
Pozdrawiam i życzę dojścia do takiego pojęcia
prawdy, które zadowoliłoby i zadziwiło nawet
przedwiecznych wilozofów.