"Dziewczyna z różą"
Pogodny zimowy dzień
Śnieg leżał jeszcze tu i tam
Jednak to był już marzec
Słońce leniwie spoglądało z nieba
Na randkę przyjechał mężczyzna
Wysiadając z auta uśmiechał się zalotnie
Do nadchodzącej z daleka dziewczyny
Skąd wiedział że to ona
W ręce trzymał czerwoną różę
Jakże piękną i pachnącą
Podarował z nadzieją dziewczynie
Że to jednak ona
Ale serce już wiedziało
Że spotkali się na dobre i na złe
Że przed nimi długi spacer
Ruszyli więc bulwarem
Trzymając się za ręce
Śmiali się i rozmawiali
Spoglądając ukradkiem na siebie
Zaglądając sobie w rozmarzone oczy
Mężczyzna nie widział już nic
Poza dziewczyną z czerwoną różą
Komentarze (5)
Cudowny klimat stworzyłaś w swoim wierszu ;)
Ładnie spisana historia z happy endem
...żyli długo i szczęśliwie...miłe to,
pizdrawiam
Miłość od pierwszego wejrzenia. Pięknie. Pozdrawiam :)
Miłość od pierwszego spotkania. Radosny wiersz.