Dziewczyny ze wspomnień...
Ania miała uplecione blond warkoczyki
Basia prześliczne szarozielone oczy
Celinka uśmiech miała przeuroczy
Danusia uwielbiała zawsze moje wierszyki
Ewunia często chodziła ze mną do teatru
Fredzia pisała mi wspaniałe sonety
Grażynka nie chciała męża niestety
Halinka tak bała się burzy i silnego
wiatru
Iwonka nosiła przez cały rok czarne
szpilki
Jagódka bardzo zawsze zasadnicza
Kasi uśmiech nie schodził z oblicza
Lucynka nie czekała na nic jednej
chwilki
Łucja do końca została dla mnie zagadką
Marysia zawsze lubiła porządki
Natalia dbała o ogródek i grządki
Ola przychodziła na randki bardzo
rzadko
Paula tylko śpiewała kiedy była w
łazience
Renia pamiętała o moich imieninach
Sabinka tak chętnie chodziła do kina
Tereskę najbardziej lubiłem brać na ręce
Urszulka pisała do mnie lecz tradycyjne
listy
Weronika stawiała mi często tarota
Xymeny serce chyba było ze złota
Zuzia bez parasola chodziła w dzień
dżdżysty
Źdźbło prawdy pora wyjawić w tym oto
wierszyku
Żony tu nie ma i nie będzie –została w
pamiętniku
Komentarze (9)
Brawo za wyrażenia w końcowym wersie.
Pozdrawiam Maćku:)
oooo... sporo tych dziewczyn peel znał :-)
Witaj,
sie znaczy masz dobrą pamięć...
Coś mnie dzisiaj korci ...
Przypomniałeś (skojarzyłam) taki stary o 'babci',
ktora wspominała swoich chłopców.
Szczególnie o Jerzyku...
A tak na serio, fajny jest ten abecariusz i Twoja o
mnie pamięć, chociaż mnie w nim nie ma.
Serdeczności załączam i zaczynam sie modlić, ze by
komputer nie fikał.
samochwała wiesz gdzie stała....
no no że też wszystkie pamiętasz
podziwiam cię
moje imię też wpisałeś i mam zielone oczy serdecznie
pozdrawiam
Drogi Michale,
ż i ź są na dobrych miejscach ale x i w faktycznie do
poprawienia -dzięki.
Nie wiem czy Jerzyk zostanie wydany drukiem -mam
ambitniejsze utwory niż Jerzykowe przygody.
Ale rzeczywiście chętnie bym zamieścił obok mojego
limeryku i także twój bo są również jak nie lepiej
udane.
A pastisz to nie plagiat i na pewno się nie pogniewam.
pozdrawiam serdecznie
Maciek
I jeszcze jedno Maćku - Jerzyk jest Twój. Kiedy ja
czasami napiszę o nim limeryk - jest to tylko pastisz.
Jeśli zamierzasz zebrać jego przygody w książkę - nie
mam nic vis-a-vis byś włączył do niego jakiś mój
wierszyk, który Ci się spodobał. Byłoby mi miło,
gdybyś taką książkę mi przysłał, ale nie zamierzam
zabierać Ci praw do tej postaci.
Łapiesz za dużo srok za ogon, nic więc dziwnego, że
żadna nie zostaje Ci w ręku. Wierszyk fajny choć
przestawiłeś kolejność liter: x i w oraz ż i ź.
I niech jeszcze peel powie, że wszystkie w jednym
czasie ;)...reszta panów padnie z zazdrości ;)
Pozdrawiam :)
a mi chodzi po głowie abecedariusz z tautogramów
erotyków.Ano bowiem coś dopowiem elokwentnie
fantazyjnie gaworząco hao-tycznie