Dziewiętnastoletnia pogromczyni...
w dziwiętnastoletniej pogromczyni
uczuć zbędnych
Język puchnie
oczy więdną
Za wcześnie dla niej na Filona
życie w kokonie czterech ścian
w spadochronie wygodnej
nieodpowiedzialności
jest takie wymowne
takie wytworne
w dziwiętnastoletniej pogromczyni
uczuć zbędnych
włosy mętnieją
ręce truchleją
Jest jeszcze taka młoda
Miewa sny w barwie mleka
na co jej czekać?
na niego czekać?
Komentarze (1)
Jerucha Dora - dziouszko w dobra strona idzies- jeny
trza Ci adoratora! Jak sie lipsta ostaniesz , zaroski
smienisz zdanie!