dzikosc
Budzi się w Tobie dzikosc! Czy zdołam Cię
ujarzmić? Poskromić Twoje żądze? Tak bardzo
Cię pragnę
Zaskoczyłem Cię znienacka, przyciągnąłem do
siebie… Zaatakowałem dużą ilością
pocałunków. Nie możesz złapać oddechu.
Zrywam to co masz na sobie…..I W tedy
czujesz … czujesz jak bardzo Cię
pragnę! Widzisz podzadanie w moich oczach..
Ja Rzucam Cie na łózko i przyklejam się do
Twojego Ciała. Czuje Twój zapach hm…
dłonie błądząc po Ciele. Rozchylam Twoje
Uda, mój jezyk wiruje w Twych najskrytszych
zakamarkach. Słysze Jeki coraz głosniejsze
wydobywające się z Twoich ust, uciszam je
pocałunkami Smakuje Twoich
piersi…. Czuje ze jestes moja!! Cała
Moja!!! Zrobie to namiętnie z fantazja byle
było nam dobrze…. Wbijam się w Ciebie
i tańczymy, tańczymy, tańczymy….
Cichniesz rozpływasz się w Moich ramionach
i zasypiamy, spokojni,
szczęśliwi:
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.