dziś w nocy
na moich rękach umierała gwiazda
tym razem nie umierała beztrosko
choć migotała
jak świeżo nalany szampan.
w jądrze zaciskała przeczucie
zbyt piękne zbyt nieśmiałe by mogło
przedrzeć się do rzeczywistości.
chciała nie wygasać
tańcząca z bąbelkami
w lodowatozimnej próżni.
to chyba był sen albo taka tęsknota
którą nazywam snem
by nie nazywać tęsknotą.
taki „sen za tobą”
co zatrzymuje zegary
a potem
szukałam poezji po galaktykach
szukałam aniołów rozpierzchłych
wśród uciekających planet
LP, Forever For Now https://youtu.be/KFOIJDHSrds
Komentarze (36)
Ile może zadziać się podczas jednej nocy...
Pozdrawiam kosmiczna poetkę ;)
Dziękuję i ciepło pozdrawiam :)
Doskonały.
Ten Wiersz także kocham.
Dziękuję Państwu za czytanie i wszelkie komentarze,
maile oraz dowody uznania. Jestem bardzo wdzięczna.
Piszę dla Was. Pozdrawiam Was serdecznie :)
Dziękuję pięknie Wandeczko za tak życzliwe komentarze
pod moimi wierszami. Za wspaniałą, merytoryczną
odpowiedź na komentarz mariat. Jestem bardzo
wdzięczna i wiele bym dała by na warsztatach tak
wspaniale tłumaczono zawiłości gramatyki ortografii i
konstrukcji wiersza jak Ty to czynisz.
Pozdrawiam cieplutko :)
,,Namalowałaś" poetycko - liryczny obraz snu o
tęskocie w perpektywie galaktycznej przestrzeni...i
,,umierającej beztrosko gwiazdy" - symbolu nadziei i
wiecznego odradzania się (mandali życia).Twoja
poetycka interpretacja snu jest potwierdzeniem
psychoanalitycznej teorii marzeń sennych Freunda,
mających istotne znaczenie w naszym życiu. Zachwycają
piękne metafory i i baśniowy nastrój wiersza.
Gratuluję i pozdrawiam sennie...
Z podobaniem przeczytałem tekst do głębokich
przemyśleń i zadumy nad wszystkim co nas otacza,
pozdrawiam ciepło.
Znakomity wiersz, nic ująć nic dodać, tylko czytać i
podziwiać...
Miłego dnia życzę :)
Klimatycznie, pięknie, z przyjemnością czytałam :)
Poczułem oswojoną próżnię. Duszę. Miło przeczytać.
Pozdrawiam.
Ładnie "zabawiłaś się słowem" - sen czy tęsknota
pozwalająca oszukiwać serce, by dusza mniej
cierpiała... Bo to jednak wszystko tylko sen. Ale już
przesłanie wiersza Twego zdaje się mieć z zabawą mało
wspólnego. A jednak kiedy gwiazda znika i robi się
ciemno, tym bardziej cieszy blask nowej, może już
stabilniejszej w wymiarze czasu... Pozdrawiam
serdecznie Wando.
przepiękny wiersz, ale już pierwszy wers wskazuje, że
gwiazda nie była ciałem niebieskim;
była osobą, kimś wyjątkowym;
odchodziła w niezwykły sposób, tak pięknie opisany
kolejnymi wersami;
jej odejście było przemianą w tęsknotę i sen, który
"zatrzymuje zegary";
a potem
gwiazda zamieniła się w kosmiczny pył, poezję która
jest ideą;
zostawiła samotne planety - ludzi z nią związanych - i
anioły które bez niej straciły sens;
może się mylę, ale nie odbieram tego wiersza
literalnie;
ten wiersz to może być hołd dla osoby bliskiej
niskie ukłony Wando i serdeczne pozdrowienia
... jednym śmierć drugim zabawa, na tym polega
kosmiczna maskarada ;) kolejny tekst do głębszej
zadumy nad sobą i wszystkim tym co nas otacza.
Uśmiechu :)
korekta - Absolutnie