Dziś o północy.
Dziś o północy kończy się rok,
poprzedni idzie w pamięci dal,
robimy pierwszy, maleńki krok,
nad starym płacząc, bo przecież żal.
Tyle miesięcy, tyle dni w roku,
upływa niczym, palców pstryknięcie,
mijając ledwie w zasięgu wzroku,
jak mały impuls, znikome drgnięcie.
Męczeni życiem, trudami losu,
nie dostrzegamy tego co boli,
choć unikamy dotkliwych ciosów,
chcemy by los nam, żyć tak pozwolił.
Miłość dajemy, też i bierzemy,
ile zdołamy w sobie pomieścić,
bo przecież dla niej tylko żyjemy,
dla tej ożywczej natury treści.
Z śmiercią stykamy, gdy ta nadchodzi,
cierpienie także jest nam wpisane,
w tej przeraźliwej życia powodzi,
bo darowuje chwile nieznane.
Jeszcze sekundy, już zegar bije,
wznośmy toasty, pełne radości,
stary rok odszedł, niech nowy żyje,
nowej nadziei, nowej miłości.
Jesli kogoś w minionym roku zasmuciłem, niech mi wybaczy. Jeśli uradowałem, to chwała mi. A wszystkich ściskam mokrymi od szampana łapkami. Do siego 2008 roku życzy Tadek Sawicki wel Grand.
Komentarze (4)
Miły zgrabny wiersz.Czyta sie jednych
tchem.Pozdrawioam noworocznie
Życzenia Twoje z serca płyną...
Literką pięknie je ozdobiłeś....
One szczęśliwe dni dźwigną....
Że przed szczęśliwym dniem się nie skryjesz
Mily Jacku wielkie serce wkładasz w życzeń swoje
dzisiaj, ja zostawię dobre wieści, bo to jest bejowy
zwyczaj. Niech Ci Nowy Rok wciąż tańczy, ściska łapki,
głaszcze buzię, niech pieniążki spadną jakieś, ale
dobre, w małym trudzie, Ja Ci śpiewam swe zyczenia a
kto sklada? mała Ewa
Zycie nasze to ogrom znaków zapytania, niepewności,
zwątpień, sukcesów i porażek. Trzeba nauczyć się żyć z
cierpieniem bo ono podstawą nierozłączną z miłości
westchnieniem