Dziupla słów
Głosy...
Piszę wiersz swój,
Na wzgórzach sanockich,
Podziwiając Bieszczady,
Szukam westchnień nocnych.
Patrzę swym wzrokiem
Na ludzkie zastępy.
Myślę i czuję,
i jestem podstępny.
Jednak któż z was doceni,
Efektów mej pracy.
Wierszem spawam różnice,
Jakie czas wyżłobił swym braciom.
Czy jednak docenisz,
Pozostając obojętnym?
Wiersz swój,
Przelewam dzisiaj w Internet.
Byś po drugiej stronie lustra,
Mógł dusze moją obejrzeć.
Wystawiam ci trzewia,
Rządne krzyczą o łaskę.
Przyznasz mi głos swój?
Co mam napisać?
Poemat, dramat czy fraszkę?
Gdzie sens ów wyznań
Każdego poety?
Dla głosów współbraci ?
Liryczne bzdety!
Piszę w wierszu
Swe trudne przemyślenia,
Złudne promienie
Zwiastują koniec natchnienia.
Kończę bo sens swój
W dziuplach pogubiłem ,
Co jutro się zrodzi?
Co wykluje?
Z tych westchnień ,
Które tu pozostawiłem..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.