Dziwna właścicielka mokrych piersi.
Proszę przeczytać do końca I podmiotu lirycznego nie utozsamiać ze mną!!!
Dziwna właścicielka mokrych piersi
Otwiera list a z pustej koperty
Wyłania się jej wschód słońca.
Chyba jest to pocztówka.
Wiem, ze mi wkrótce odpiszesz
A słowa te będą Twym sercem malowane.
Padnie pewnie pytanie:
Dlaczego dziwna właścicielka mokrych
piersi?
Teraz chyba jest dobry i odpowiedni czas
Na wyjaśnienie tego…
Pewnego razu zastanawialiśmy się, co to
jest Miłość?
Po czym zachciało nam się miłości!!!
I zaczęliśmy szaleć w płomieniach swych
odwzajemnionych,
Przynajmniej chwilowo odwzajemnionych
uczuć!!!
I wtedy to ona stała się dla mnie niczym
kochanka.
Odsłoniła przede mną firankę swych blond
włosów.
Wtedy to oczom mym ukazała się jej długa
I opalona na nagiej plaży naturystów
szyja.
Tak pięknie się wyginała i na me
pocałunki
Z podnieceniem czekała.
Ja na jej szyi i na całej jej nagim ciele
Swych ust dotykiem pozostawiłem
Ślad tej szybkiej i taniej Miłości!!!
A tuż progu Twych ud utarła się granica
Pomiędzy Niebem, piekłem a nami!!!
Taka była ta gra wstępna.
Jednak przechodząc do drugiej fazy
Ta dziwna właścicielka…
Wzięła pomiędzy piersi mego penisa
I jak już…
Wzięła ścisła i biały płyn wycisła!!!
Sperma to była z mego przyrodzenia.
I wtedy ta dziwna właścicielka
Dostała kryptonim o mokrych piersiach.
Teraz pozostaje jeszcze jedni pytanie
A dlaczego dziwna?
Otóż niegdyś wypełniona po brzegi była
W ustach penis i sperma się pieniła
W pi… było też pełno… a pupcię
też miała zalaną.
W wtedy to jakoś dziwnie krzyknęła
I błysnęła jedwabiem
Gdyż ciekło już jej nosem…
A w dodatku jej szeleszczące rzęsy
W szeroko przymrużonych oczach
Kleiły się do mego…
A ja mimo przezywanej wówczas dziwnej
rozkoszy
Zasnąłem z dziwną rozkoszą!!!
I bynajmniej już nie chcę
Przed ślubem tak wyuzdanej Miłości!!!
A dla dziwnej właścicielki mokrych
piersi
Te totalne zaspermienie
To było wielkie spełnienie.
I jak sama twierdzi nawet na zachodzie byłą
mowa,
Że ta dziewica swe wyuzdane pragnienie
Doprowadziła do tego, ze nazywa się teraz
spełnienie!!!
Komentarze (3)
O mamma mija...
O mamma mija...
hmmm.... wiesz Amorku tylko że to nie bardzo wiersz..
to jest bardziej opowiadanie. wiele wulgaryzmów i
takiego nie wyrzeźbionego talentu... nigdy nikogo nie
skreślam, ale pracuj nad tym... bo na razie to wyszedł
pornol a nie erotyk. Rym nie bardzo, Rytm jak w
gazetce małolata świerszczykowatej. Daje głos abyś się
nie zniechęcił.