Dziwna żona
Sto razy w lustrze,
przegląda się guzdrze.
W urodzie lekko zadurzona,
dziwna z niej żona.
Niunia co na obiad?
z głodem jestem brat.
Nie jadłem śniadania,
Ona - nie słyszy pytania.
Na sucharku pomidory,
w zupce białe kalafiory.
Wodę żródlaną łykami pije,
zdróweczko z niej bije.
I cóż z tego kolego,
nie namawiaj do złego.
Nie odejdę od Niuni,
ja ją - ona mnie lubi.
W lustro zawsze zapatrzona,
zadbana humorem rozweselona.
Lekko w byciu udziwniona,
kochana pięknisia - żona!
Komentarze (30)
ha ha ha kochana Tereniu teraz i ja się rozesmiałam
Twój weoły wiersz poprawił mi nastruj
Dzieki za poradę Też bedą jak ona lekko udziwniona ale
za to kochana od rana do wieczora i od wieczora do
rana :)
Pogodnie pozdrawiam :)
Pięknie dziękuję za miłą wizytę :)
fajna i wesoła...jak to farsa i oryginalna ta dziwna
żona:) miłego dnia Teresko
Nikt nie jest idealny każdy ma wady i ona też. Może
gotować nie umie:)))
:)) Niema jak przy Niuni,
chociaż garnek pusty jest.
Nie ma jak przy Niuni,
kto nie wierzy jego rzecz.
Fajna farsa. Miłego dnia.
No tak sam sobie poradzi a żona i tak go zdradzi tak
było u sąsiadki
pozdrawiam Tereso:)
oby to zauroczenie trwało wiecznie
Mojej znajomej mąż powiedział, nie musisz kochanie
pracować, masz tylko leżeć i pachnieć, a kiedy znalazł
sobie inną, została bez środków do życia. Pozdrawiam
Teresko:-)
ano-piękno kobiety w oczach mężczyzny-
i wierność-co za tym idzie:)pzdr
:):) On też w nią wpatrzony, niepotrzebne mu lustro.
Wesoły, przyjemny w odbiorze, wiersz:) Pozdrawiam
Oj, nie mam lustra:). Pozdrawiam Tereniu
Ładne
Na wesoło, razi mnie tylko jeden wers może coś autorko
wymyślisz:)
..bez znaczenia dnia pory....
Jeśli nie odejdzie od Niuni - to znaczy,że coś w niej
jest.
Pozdrawiam
Jurek
brawo Tereniu za humor z rana Pozdrawiam serdecznie:)