między parą bliskich sobie ludzi jest
oziębły,
e-mail nie pachnie już jego nadawcą,
zbyt szybko dochodzi, psuje napięcie
budowane kiedyś dniami oczekiwania,
listonosza sprowadził jedynie do roli
faceta
co urzędowe oficjalne pisma i rachunki
znosi,
e-mail aż tak nie cieszy, gdy się go
posiądzie,
bo jest jak zbyt szybka i łatwo dostępna
kobieta…
nie wyczekana i upragniona, lecz wzięta już
po paru
minutach od słów swoich w przestrzeń
pomiędzy dwoma osobami rzuconych,
w e-mailu nie prześlesz zasuszonego płatka
kwiatu,
kropla łzy twojej nad nim w smutku
wylewanej
nie rozmaże atramentu pióra wiecznego
jakim z namaszczeniem kaligrafowałeś emocje
swe,
i nawet najlepszy animowany emotikon
nigdy tej plamy nie będzie namiastką
polecam go też tu z muzycznym podkładem: https://trudnyprzypadek.blog/2015/04/12/dawne-listy-i- potepienie-e-maila/
Komentarze (9)
Podpisuję się każdą ręką pod tym wierszem(lewą nieco
bardziej koślawo). Z podobaniem... pozdrawiam
E- mial jest szybki jak błyskawica, ale faktycznie
jest bardziej suchy,
list, czy kartka czytane po latach budzą większe
emocje, msz.
Co prawda zielona Dana też ma rację, iż mailowo
również można wile przesłać i wyrazić.
Pozdrawiam.
Są plusy i minusy maili. Temat ciekawy...świat
przyspieszył . :)
e-maile mają też swoje zalety. Można przesłać
piosenki, filmiki, zdjęcia i być bliżej kogoś, nawet
gdy jest się daleko. A Kto woli tradycyjną pocztę -
przecież też jest dostępna :)
Fakt, świat się zmienia...,
ale medal nadal ma dwie strony... :)))
à propos Twojej notki - Autor o sobie:
"Poetą nie śmiałbym się nazwać."
Już za samo to polubiłam Autora o nicku
trudnyprzypadek :)))
Mam podobnie jak Maestro:)
Świat pędzi i się zmienia, z drugiej strony
oszczędzamy papier:). Pozdrawiam.
przede wszystkim jest zbyt ulotny. Trzeba by go
wydrukować, żeby nabrał mocy takiej jak prawdziwy list
przyniesiony przez listonosza.
Fajnie napisane pozdrawiam