echa
/Pamięci Heleny, mojej babci./
w echu zaklinam pamięć rozłożoną na
części,
w pogłosie stąpnięć, w wyblakłej wstążce
-
wije się wokół pożółkłych stronic.
rozsupłuję węzełek, badam załamania,
ślady soczystych barw.
głaszczę uśmiech spoza sepii, nad retro
kratą
i dystynkcjami kołnierzyka. zaglądam w
oczy
mirażom wysłuchiwanych wierszy.
odbijają się od dawno spłowiałych
wzorków na miodowym tle tamtej kuchni.
wyjmuję z echa perełki (śpiewają stare
nuty,
każda dźwięczy, zanim rozpłynie). za oknem
mgła
ścieli piernaty. skrzypi tapczan: - wiesz
co? bo ja nic.
rozsupłuję węzełki, uwalniam zapach
śliwkowej konfitury,
fartucha blisko policzka, z dala od
strachów.
w echu zaklinam pamięć. każda część pasuje
jak ulał.
zaklinam, echem jestem, z echa mój głos się
składa.
z sepii, kołnierza, fartucha, starego
tapczana.
bez nich pusta kartka, przezroczysta
poza.
bez dźwięków - nosiłabym obcą twarz.
Komentarze (19)
Zuza, Panie Bodku, bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam :)
Przepiękny wiersz ❤️❤️❤️
Piekny wiersz, bardzo.
Pozdrawiam pozostajac w klimacie. :)
Szadunko, dziękuję.
Arku, jest. Ostatnio nie pisze mi się poezja.
Pozdrówka :)
Gdzie się zapodziałaś Eluś? Kiedy wiersz nr. 1400?
Moc radości, mnóstwa uśmiechów, pogody ducha i
optymizmu na nadchodzące święta. :):)
Arek.
Piękny wiersz. Babcia byłaby dumna.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Wam bardzo za komentarze. Babcie to grunt, na
którym wzrastamy. Może nawet czasem nie zdając sobie
sprawy z tego, jak bardzo w nas wrastają.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Jak każdy miałem dwie babcie. Tak różne od siebie.
Jedna dystyngowana i pogodzona z losem, który podczas
wojny zabrał jej męża i 5 (z 7) dzieci. Druga
żywiołowa radosna i do samej śmierci lubiąca się bawić
i płatać innym różne (ale nie złośliwe) figle. Ile z
nich przechowało się we mnie? Chyba niewiele, bo były
tak różne, że ich cechy znoszą się nawzajem.
Wiersz bardzo mi się podoba.
Pięknie!
Pozdrawiam Eluś :)
W dniu babcinego świeta wracamy wspomnieniem do
istotnych dla nas fragmentów z jej życia... Pozdrawiam
Cię serdecznie Grusz-Elu:)
Wspaniałe to echo, wiersz też,
najpiękniejszy jaki czytałam
o Babciach, pozdrawiam, życząc miłego wieczoru Elu :)
Piękny refleksyjny wiersz...
Pozdrawiam ciepło Elu :)
Babcie nosimy w sobie. To swoiste echo jest
przedłużeniem jej życia przez pamięć.
Też się swojej w sobie doszukuję.
A wiersz nietuzinkowy. :)
Piękny wiersz, pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz.