Echolokacja
Stłumiony krzyk duszy
pogrążony w mroku
czterech ścian samotności
odbija się pustym echem
Tylko skłębione myśli
spowite mgłą wiecznego niedosytu
przelewanymi słowami
powoli rozplątują supełki
wyrażając najskrytsze pragnienia
Na odpowiedniej częstotliwości
zostały odebrane i przetrawione
przez podobne bratnie byty
po drugiej stronie
tego samego wszechświata
Znikomy odzew
mimo wszystko rozświetlił wnętrze
wskrzeszając nadzieję że jednak
nie jesteśmy sami
_▲____▲
_█▀▀▀▀█
_█◕▼◕█_)_))_))))
▄█▄▄▄▄█▄
█▓▓░░▓▓██_______▄
█▓░░░░▓██____▀▄▀_▄▀
_█▓██▓██___▄▄▀▀▀▀▄▄
▀▼▼▀▼▼▀▀▀▀▀█▀▀▄▄___▀
_____███____▀___▀
______██
_______█
Komentarze (79)
Fajne i przypomniało mi film Kieślowskiego "Za ścianą"
bo za tą ściana to jak po drugiej stronie galaktyki.
Pozdrawiam
Witaj Waldi dziękuję że jesteś :)))
Bartuś lubię Twoje wynurzenia :)) Pozdrówka! :))
Sami nie jesteśmy... Co najwyżej - no właśnie -
samotni. Chociaż w dzisiejszym świecie to czasem jedno
i to samo... Być wśród ludzi i samotnym jednocześnie.
Kiepska sprawa... Wiersz można jednak rozpatrywać na
różnych płaszczyznach. Bo we wszechświecie to już na
pewno sami nie jesteśmy. Tylko ignorant może tak
uważać, tylko... Co z tego? Dobra, dość już tych moich
wynurzeń ;-)
Z podobaniem, pozdrawiam ciepło :-)
To prawda JoVi ...że nie jesteśmy sami ...