Eden
Dalej wejdź, głębiej wejdź!
Nie waż na me krzyki.
Nie patrz na ten strumień krwii.
Szramy me, krwawe łzy,
Spijaj krew, spijaj do cna.
Rzeka ta, rwąca tak,
do Edenu płynie...
A tam na purpurowym tronie siedzi
zwierz.
Wielki pan, wielki pysk, delta mej
rzeki.
Spija mnie, mój krzyk, mój ból, mą krew.
Kolejna łza, sól na ustach,
Dziwny posmak rdzy.
Pluję w dal, kruki z ust,
Śmierci dech na demną.
Ręce drżą, nogi drżą,
A ja ciągle życia trzymam się,
bo Eden czeka mnie...
A tam na purpurowym tronie siedzi
zwierz.
Wielki pan, wielki pysk, delta mej
rzeki.
Spija mnie, mój krzyk, mój ból, mą krew.
Tonę w krwii, w grzechu mym.
Skrzep zatyka gardło.
Straszny ból, dziki ból,
Koniec życia blisko już.
Cichy grób czeka mnie,
Mroczny strach, z ziemi dach,
w Edenie wykopany...
A tam na purpurowym tronie siedzi
zwierz.
Wielki pan, wielki pysk, delta mej
rzeki.
Spija mnie, mój krzyk, mój ból, mą krew.
Wyssał mnie olbrzym, zwierz, dusza ma wolna
jest!

draco


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.