EPITAFIUM
I wersja
Wieczność już szepcze w poszumie drzew.
Bóg przygotował dobre miejsce.
Z chórem Aniołów rozbrzmiewa śpiew
- tu pozostało jednak serce...
Nie płaczcie po mnie, że odeszłam
- bardziej potrzebna byłam w Niebie.
Nadal żyć będę w moich wierszach
- w nich zostawiłam cząstkę siebie...
II wersja
Ceniłam życie - jego smak,
poznałam słowo - kocham.
Pozostał po mnie nikły ślad,
choć ciało skrył sarkofag.
Misternie tkałam losu sieć
- niełatwo było dzierżyć.
Przeżyłam zgodnie z - "być i mieć".
Rozdział zamknęły wiersze.
(warsztaty poetyckie)
Komentarze (20)
Za komentarz będzie tylko plus, bo wiersz jest bardzo
dobry no i już .
Przy Twoim wierszu zostałem na dłużej...
mnie też bardziej pierwsza, życie,
życie, pozdrawiam cieplutko
A tam od razu w niebie.... :-) :-) :-) Na dole jest
cieplej :-) Skad to pozegnanie?
"Nadal żyć będę w moich wierszach
- w nich zostawiłam cząstkę siebie" ...na tak :)
Pomyłkowo wpisałam komentarz u siebie, zamiast u
Dorotki...Jak go usunąć???
mam przyjemność czytać jeszcze raz...to był dość
trudny temat...
Przyznać to muszę, czynisz pokusę, he,he...Słodycz
sama w sobie...Dzięki Dorotko...
obie wersje twojego Epitafium pobudzają do refleksji
Każda z tych wersji jest przednia,
choć "lepiej się witać niż zegnać"!
Pozdrawiam!
Obie wersje śliczne.
Piękne epitafium.
Pozdrawiam serdecznie:)
obie dobre jednak pierwsza wersja bardziej przemawia
pozdrawiam:-)
Pozostaną wiersze, czy one coś znaczą?
Niech oczy czytają i więcej nie płaczą!
Jeszcze ciesz się życiem!
Pozdrawiam.
Też głosuję za pierwszą, jakby bardziej bezpośrednio
do czytającego, ale obie wersje bdb. napisane.
Pozdrawiam :)
Hmmm... druga wersja jest tak zwana priorytetowa,
nowoczesna, nieprzegadana, jednak ja jestem za
pierwszą wersją, przemawia prostota, ot to co ja
lubię. Serdecznie pozdrawiam