EPITAFIUM
Przychodzi dzień gdy odejść trzeba,
ciało w rozsypce, lecz umysł pragnie
żyć.
Dusza do Boga musi dotrzeć szybko,
raport zdać, nadszedł życia kres...
Kościół rozbrzmiewa pieśnią dla
umarłych.
Jak dobrze ciało w trumnie złożyć swe.
Ostatnia droga człowieka wielkiego
czas pożegnać się, nie płaczcie szkoda
łez...
Jeszcze salwy, trąbka gra, werbel,
werbel
wybija kroków takt. Baczność żołnierzu!
Spocznij! Koniec dnia. Niebo odpoczynek
Ci da, więc -
Żegnaj...
Wiersz napisałam parę lat temu dla żołnierza AK ojca kolegi. Nie wiem dlaczego ale dziś postanowiłam go umieścić tutaj.
Komentarze (33)
Bardzo ładnie! Pozdrawiam!
Oczywiście Anno, każdy ze swoim balastem tam idzie.
Pozdrawiam
wszyscy tam idziemy...