Era plastiku
Pamiętam jeszcze ze szkoły, kiedyś uczyłem
się tego:
Były dwie ery kamienia (łupa- i
gładzonego)
I była też era brązu, a po niej era
żelaza...
(Wszystkich er nie wymienię, choćby mi
nawet ktoś kazał.)
Miałem też szczęście widywać ludzi – już
wtedy starych –
Którzy opisywali urok i czar ery pary,
A mnie zaś – możecie wierzyć – w owej (dziś
dawnej) młodości
Zdarzyło się też erę przeżyć – erę
elektryczności.
O nazwę współczesnej ery z ciągle nieznanym
wynikiem
Toczą dziś komputery walkę zażartą z
plastikiem.
Ja za plastikiem optuję. I to nie tylko
dlatego,
Że plastik się dziś nadaje do absolutnie
wszystkiego:
Na plastikowym talerzu plastikowymi
sztućcami
Jemy kotlet z plastiku z plastikowymi
frytkami.
Plastiki (czyli nylony) zdobią naszych dam
ciało,
A panom w koszulkach bawełny 30%
zostało.
Robimy kwiaty z plastiku (poprawcie mnie,
jeśli błądzę),
A potem je sprzedajemy za plastikowe
pieniądze...
Lecz najsmutniejszym powodem – nad czym
niektórzy boleją –
Jest to, że nasze uczucia i myśli
plastikowieją.
Komentarze (15)
Taki twój wiersz i poziom Pozdrawiam z plastykiem,
przepraszam z plusem i uśmiechem:)))
Tez mnie bierze cholera,
ze nastala ta era!
Jak zawsze celnie, Jastrzu.
Produkcja "idzie" pełną parą,
producenci mają czysty zysk,
przyroda śmieci...,
i tylko nas maluczkich obwinia się za zaśmiecanie,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
a może nasze myśli będą bardziej elastyczne i
plastyczne ?
Największy problem z plastikiem jest jego wyrzucanie i
bardzo długi kres rozkładu plus to, że ludzi już 8
miliardów. Tak poza tym tworzywa mają wiele zalet, są
lekkie, łatwe w formowaniu, tanie, stąd ich
powszechność, a w następstwie wyrzucanie.
Tak więc nie zarzucajmy nożom, że nimi zabijają, bo to
wina ludzi, co chcą zabijać.
Pozdrawiam.
Przygnębiające są te działania człowieka w kierunku
samozagłady:(
Miłego dnia Michale:)
świetnie ujęte- rzeczywiście mamy plastikową erę
śmiertelnie niebezpieczną.
Wydaje mi się, że coraz mniej ludzi je kotlety, to
akurat na szczęście.
Zaproponowałbym befsztyczek, żeby nawiązać do tradycji
w sympatycznym wierszu.
Entliczek-Pentliczek.
Pozdrawiam :-)
Bardzo smutne i prawdziwe niestety. Nastała plastikowa
era i wszystko zmierza do tego, że nic dobrego się nie
robi w tej kwestii, a przynajmniej wszystko za mało.
Pozdrawiam Michale.
Pływająca wyspa na Pacyfiku- wielkości prawie
przekraczającej wielkość 6 razy większej od Polski.
COP-23-
Ziemi już nie da się uratować- chciałabym się mylić.
Bardzo.
Mądry wiersz.
Ale trafnie, idealnie, doskonała
praca!!
Głos mój i szacun jest twój!!
Mamy także plastikowe podniebienia i wyobrażnię,
niestety. Jeśli niebo także okaże się plastikowe, to
ja wysiadam z tego pociągu...
Pięknych, pełnokrwistych snów życzę Jastrzu :)
Przesmutny ten plastik.
Dobrej, spokojnej nocy Michale!
Dobry opis ery plastiku, A puenta jak petarda.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobry opis ery plastiku, A puenta jak petarda.
Pozdrawiam serdecznie.