fabuła...
ćwiczył wciąż narrację z pochyloną głową
obracając w myślach każde nowe słowo
dumał nad strategią połączenia wątków
miał już zakończenie chociaż brak
początku
a znudzona wena spogląda nań bokiem
wiedząc że preludium nie może być końcem
biedzi się artysta nad tym swoim dziełem
jak ogarnąć całość nie wie za cholerę
wreszcie go olśniło jak to trzeba zrobić
żeby jako tako wygładzić opowieść
wersy spiął średniówką treść spakował w
rymy
precz porzucił prozę dla prostej
przyczyny
tekstem rymowanym wyrazi poglądy
ujmując je w strofy by płynęły zgodnie
prolog z epilogiem mają swoje miejsce
reszta też jest wewnątrz więc czegóż chcieć
więcej
teraz może śmiało bajdurzyć o wszystkim
nikt mu zamotania w wierszach też nie
wytknie
myśl przekuwa w słowa tekstem powiązanym
no i to już wszystko czas powiedzieć
amen
Argo.
Komentarze (9)
Dobre.
No a komentarz był, ale nie od tego wiersza:))
Co do wierszy rymowanych,
mnie też się lepiej rymuje,
ale msz forma rymowana może być swego rodzaju
ograniczeniem, w wierszu wolnym tych ograniczeń nie
ma, ale taki wiersz w obecnej poezji może być zagadką
intelektualną, ze względu na jego hermetyczność.
Pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza:)
Zapomniałam +:)
No i to się zgadza, mała nieuwaga i błąd przy
zliczaniu poskutkował plamą, o. :(
Problem został rozwiązany, a ja dziękuję Krzemance i
Sławomirowi za zwrócenie nań uwagi. :)
Podoba mi się.
Drobna uwaga:
„ nie może za cholerę” zawiera 7 sylab, przez co gubi
się na chwilę rytm w wierszu.
:) Jak wynika z przekazu wiersze rymowane pisze się
łatwiej.
W moim odbiorze klimat jest refleksyjny.
Potknęłam się na
"całości ogarnąć nie może za cholerę" może napisać
"nie może powiazac w całość za cholerę", albo inaczej
wyrównać do dwunastu sylab wskazany wers?
Miłego dnia Argo:)
Zbyszku pozdrawiam
i głos zostawiam
Też tak często mam jak peel
:)
Masz rację. Bzdura w dobrym wierszu znacznie mniej
razi, niż bzdura powiedziana prozą.