Fajerwerki
Zsuwałeś się powoli pełnym pragnień
dotykiem,
by spełniać po kolei każde z iskrzących
życzeń.
Nie zamykając oczu rozchylałam z
uśmiechem
tajemnice szeptane - nabłyszczaj, pij, bądź
echem.
Owocował słodyczą głośniejszy ciepły
przyśpiew,
w jego wirze szalały wszystkie gałązki,
liście.
Czując jak coraz śmielej w miąższ
z namiętnością wnikasz,
każdą cząstką krzyczałam:
najcudniejsze ze znikań.
Byłam jabłkiem, brzoskwinią,
czereśnią, winnym gronem.
Patrzyłeś jak dojrzewam
i karminowo płonę.
/14 -to zgłoskowiec - rozwalony za przyczyną wąskiej ramki:(/
Komentarze (65)
poprawiłam ten wiersz. w tej chwili zupełnie nie pasje
tytuł, gdyby ktos miał pomysł, chetnie skorzystam.
Ma odwetowiczko, to jest erotyk:)))
daleko nie zajdziesz, reagując w ten sposób na
życzliwą krytykę. Pozostaniesz niestety grafomanką,
czego Ci nie zyczę:))))
Wiersz nie ma sensu, ale grunt to sie nie poddawac
ipisac dalej
poprawiony 01.01.2016 r.
dziękuję nowym czytelnikom
Bardzo słaby wiersz.
napisałaś "bądź echem" miłość rzucając cień na materie
daje większe pole dla spełnionych pragnień wobec uczuć
i widoków
Nie wiem co się działo ?!
Sam piszę (choć nieudolnie)o zdarzeniach z realu
nie dochodzę oczywiści
a co do wiersza sylabicznego to trzeba go umieć czytać
i odczytać ja mam z tym kłopot
hej
Kalokieri:) bardzo dzięki.
Bardzo mi się podoba.
Basiu:) Fajnie, że Ci podpasował:))
w sobotę, poszukam:)
Ech! rozmarzyłaś Halinko:)
Pozdrawiam serdecznie:)
daj namiary:)))
bardzo odważny, nie znaczy bez smaku
na beju, te niby odważne, przeważnie niesmaczne, jest
taki ałtor, pisze prawie porno- odstręczające:(