fame fatal
Co ja na to poradzę, że kocham
że ty jesteś pieśń i otwarte morze
w którym tonąć jest cudownie
……tak cudownie dobry boże !
Twoich włosów falowanie
Twoich dłoni biel jak płótno
...ty rozumiesz mnie Tycjanie
bo o piękno jest dziś trudno...
Utkana z nocnej symfonii
pięciolinią płyniesz w dal
tak cudownie nieboskłonna
taka moja fame fatal
sarence
Komentarze (3)
Rozumiem Cię . Sama jestem femme fatale przynajmniej
czasami tak mi się zdaje.
Doskonały wiersz... pieknie zobrazowany, podoba mi się
całokształt i kompozycja. Podoba mi się.
Przepiękne ukazanie kobiety. Taki wiersz wraca mi
nadzieję, że może nie wszyscy mężczyźni są prostakami.
No i plusik za pseudonim ;)