Fantasmagoria
Trzy pary oczu trzy różne spojrzenia
Dwa już znajome trzecie całkiem obce
Tu się zaczyna droga zapomnienia
Dopasowana wciąż do naszych potrzeb
Fantasmagoria ciało z duszą w jednym
Obraz jak w kliszy kadr za kadrem
zmienia
Czemu się czuję bezdomny i biedny
Czy wciąż wpływ na to ma fakt odrzucenia
Znowu giniemy lecz każde z osobna
W oszczędnym słowie żal i gest uczynić
Rana otwarta zawsze wiarygodna
Krew co przelana spływa do naczynia
Gwiazda ze Wschodu coraz mocniej świeci
Choć wszystkie drogi wiodą na Południe
Wiesz że cię kocham najmocniej na świecie
Wiesz że w miłości wszystko bywa zgubne.
Gregorek, 5.10.22
Komentarze (5)
...i po co kochać jak wszystko w niej zgubne ?...
Wcale nie zgubne!
I głos i szacun dla Ciebie!!!
Rana bolesna, ale wiersz piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trudna sytuacja, a może i nie. Miłość taka bywa.
Pozdrawiam
w każdej miłości jest łyżka dziegciu.