Figlarna wyobraźnia
Kołyszę się na huśtawce marzeń,
czubkiem nosa dotykając nieśmiałych
chmurek.
Podszczypuję w promienie uradowane
słońce,
delikatnie łaskoczę wciąż nie oswojony
wiaterek.
Z gwiazdami śpiewam zakazane piosenki,
tańcząc z księżycem wesołą cha-che.
Jeszcze beztrosko denerwuję kometę,
ciągnąc ją za srebrzysty ogon.
Zalotne spojrzenie wysyłam do Marsa,
puszczają przy tym do pięknej Wenus
oczko.
I już mam startować z meteorami
w wyścigu po niebie,
gdy słyszę...:
"Dziecko wróć już na Ziemię."
...bo odrobinę dziecka jest w każdym z nas...
Komentarze (4)
Całkiem Ładnie-podoba mi się.Pozdrawiam
Jaki ciekawy świat można stworzyc w wyobrazni,bardzo
ładnie
Lekkie pióro Dobrze Na tak!
Ciekawie ujęty temat ;)
Podoba mi się!