Figo-fago
To dla niej zbieram kwiatki z
rabatki:
róże, żonkile, bratki,
bławatki,
potem otulam trelami słowika,
by je łagodnie pieściła
muzyka.
Kiedy wyciszę wrzaski
sumienia,
usunę stare gorzkie
westchnienia,
i zaklajstruję rany głupoty,
na figo-fago znów mam ochoty.
Gdy nowej klęsce wróżba
zaprzeczy,
powie, że miłość już nie
skaleczy,
da grać na czułej jej
klawiaturze,
nie tylko ego pójdzie ku
górze...
Komentarze (25)
lekkie i przyjemne;)
Sympatyczny wiersz,podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Pocieszny wiersz, ale i tak bywa. Wszystko od nas
samych zależy :)
Drogi autorze. Wszystko wskazuje na to, że nie
tolerujesz krytyki i dążysz do konfrontacji, zamiast
rzeczowego argumentowania, przez co rozumiem ripostę
na istotne zarzuty, a nie sprawy drugorzędne, bo i tak
wiadomo, że autor komentarza już ma zamknięte usta, z
powodu braku opcji wielokrotnego komentowania. Sądzę,
że zgodzisz się z faktem, że czasami zawodzi nas
własne wyczucie językowe. I w tym wierszu niestety Cię
zawiodło. W ostatnim wersie przedostatniej zwrotki
powiedziałeś mniej więcej: na figo-fago znów mam
wiele ochot. Nie sądzisz, że brzmi sztucznie? Podobnie
jak Twoja wersja. Ryzykowne jest zarzucanie komuś
braku wykształcenia. Rozsądniej jest być precyzyjnym i
powiedzięć czego komuś konkretnie brak. Zapalczywość w
komentarzach nie ma sensu, bo ustaje samokontrola. A
gdy ta nie działa, błędy się mnożą. Śmiem twierdzić,
że każdy komentarz( jeśli nie jest pisany z
wyrachowaniem i z niskich pobudek) zawiera prawdę,
czyjąś, niekoniecznie obiektywną. Warto to wziąć pod
uwagę, bo może prawda nie jest po naszej stronie.
Chyba, że w pisaniu szukamy jedynie aprobaty i
pochwał, ale wtedy rezultat jest z góry wiadomy:
osiagnięcie szczytu niekompetencji. Zasada Petera
obowiązuje.
ależ zapachniało kobiercem kwiecistym...
ładnie...pozdrawiam...
Bardzo dobry wiersz. Wywołuje mimowolny uśmiech na
twarzy;)
Och Ty cwaniaczku ;-)))))))))) fajny!
Świetnie rymujesz, bardzo mi sie podoba. Zazdroszczę
lekkości pióra. Pozdrawiam.
przeczytałam z uśmiechem...
Oj, Aut, troszkę więcej samokrytyki. być może zorianna
zbyt mocno uderzyła, ale niestety, miała rację. Rymy
naprawdę mało ambitne, nie da się ukryć. "Ochota",
owszem, ma liczbę mnogą, ale przeczytaj swój wiersz na
głos. Przecież śmiało mogłeś wpisać "ochotę" - rym nie
ucierpiałby a nie byłoby tego nienaturalnego "mam
ochoty". Przecież umiesz pisać inaczej, jak choćby w
tym wierszu z lustrem w puencie (kapitalne!)
Fajnie napisany wiersz :)) eh te nasze babeczki :))
niech podnoszą :)
dobry.... nie wiem czemu się uśmiałam lekko...miłego
dnia
Uważam, że wierszyk jest sympatyczny:)))
"rabatki:
bławatki,
słowika,
muzyka.
sumienia,
westchnienia,
głupoty,
ochoty.
zaprzeczy,
skaleczy,
klawiaturze,
ku górze..."
I TO TA CZĘSTOCHOWA MA BYĆ POEZJĄ? DAŁEM CI + ALE Z
LITOŚCI. Pozdrawiam!
pierwsza zwrotka bardzo mi się podoba ale druga
pokazuje egoizm takie moje marne zdanie