Filiżanka
Porcelanowy talerzyk
na nim filiżanka w tle,
popękana od wzruszeń,
wypełniona kroplami łez.
Przed laty ubrana w miłość,
pielęgnowaną co dnia,
złotą obręczą otulona
razy dwa.
Dziś, "morze słone"wylewa,
szczerbi się brzeg,
rysy powoli pękają
brzdęk...
Nie wytrzymały obręcze,
potoczyły się w dal,
sędzia pozamiatał skorupki
w akta 2222....
Komentarze (5)
Wiersz na duży plus, życzę powodzenia i czekam na
więcej. Pozdrawiam..
bardzo dobra wielka metafora. wiersz niesamowicie
wciąga, pozdrawiam serdecznie ;)
ciekawy pomysł dobry wiersz :)
+
Bardzo dobry pomysł na wiersz. Nigdy nie wpadłabym na
to, żeby porównać miłość do filiżanki. A tu proszę,
taki piękny utwór powstał. Naprawdę, metaforyka jest
wprost rewelacyjna!
jedna drobna zmiana. zamiast: " nie utrzymały obręcze,
proponuję: "nie utrzymała obręczy"(filiżanka) albo "
nie wytrzymały obręcze" (i prysnęła bańka mydlana) .
wiersz dobry. pozdrawiam ciepło :)