Filiżanki Pary(żanki)
Dwie filiżanki rozmawiają,
brzdąkają wartko o wieczorze.
Jedna do drugiej o kochaniach,
że były takie... "o Mój Boże!”
Nie wiedzą jakby je określić,
co też tu zrobić z takim fantem.
Dajmy im przepić teraz kawą,
gdy już zgrzeszyli croissantem.
Niech się nasycą zawartością -
kawa im stygnie, jak amory,
Dobrze, że zaszli tu na chwilę,
mając nadzieję na wieczory...
nowe, nowe, nowe
Taminie, za inspirację, podziękowania
autor
Goldenretriver
Dodano: 2022-07-07 12:35:33
Ten wiersz przeczytano 1188 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Wyobraziłam sobie scenkę rozmowy filiżanek i
uśmiechnęłam się na ten widok ;-) Kolejna udana
inspiracja ;-)
PS Wiersza, który był inspiracją juz nie ma na beju.
Z pewnością gdyby owe filiżanki potrafiły mówić,
opowiedziałyby nie jedną historię:)
Pozdrawiam
Marek
Tamina
Cóż. Miłość niejedno ma imię
No i masz powody do radości - przeczytaj komentarze
Lidii i Sławomira S., a następne równie zabawne
jeszcze się posypią.
Nie komentujesz moich tekstów, ale jak już pod któryś
wpadniessz z rozpędu, to staje się onże inspiracją do
napisania np. o śmiesznych filiżankach dzięki nowym
rogalikom.
Usmiechniętego dnia, Goldenie :-)
Filiżanki nie mogły zgrzeszyć croissantem. Mogli to
zrobić mężczyźni (w domyśle), którzy siedzieli przy
stoliku. A więc mężczyźni zgrzeszyli.
Chyba "zgrzeszyły"??? Nawet z rogalikiem :p
:)) "Sko-ro zgrze-szy-li już krła-są-tem"
to chyba dziewięć?
Podoba się - bardzo. Napisany we własnym stylu autora.
Kawa, kroissanty i kochanie są smaczne i tu i tu.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Wersy są w układzie 9 sylabowym
Twoja wersja zawiera 10 sylab i to ona pogubiłaby
rytm.
:-)))
Krzemanko ósmy wers nie wybija z rytmu. Stanowczo
zaprzeczam.
A w ogóle miło, że mnie odwiedziłaś.
Pozdrawiam
Jak zawsze fajnie:) Ósmy wers wybił mnie z rytmu, więc
czytam sobie
"skoro zgrzeszyli już croissantem."
Ale może źle czytam (krła-są-tem)?
Miłego dnia:)
:) Czytałam wersję Tamisy i teraz Twoją. Tutaj z
humorem, fraszkowo, zupełnie inaczej, acz chyba o tym
samym... Fajnie.