Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Fluorescencyjny absurd

w moim mieście ulice
są szare i brudne
słowa i dni
są tak okrutne
i to co najbardziej
liczyć się może
jest na zewnątrz
na dworze

nie widzisz blasku słońca
niczego nie wiesz do końca
pijesz piwo palisz fajki
czekasz na księcia z bajki

pesymistyczny obraz masz przed oczami
ciągle żyjesz nierealnymi złudzeniami
egzystencja monotonicznością się staje
tak jest naprawdę, to się nie wydaje

i tylko jedno się dla Ciebie liczy
walczyć jak lew wydać dźwięk dziewiczy
zniszczyć i zabić nic nie zostawić
być najlepszym z najlepszych
pozostałych...

lecz uważaj na moje marzenia
w których nic się nie zmienia
sen realnością się staje
codziennie wstępuje w marzeń raje

i pamiętaj to o czym ci kiedyś mówiłem
ze swojej twarzy niewinność zmyłem
odnajdę swobodę, słońce i deszcz
a tobie pozostanie zimny dreszcz

autor

daniel

Dodano: 2007-05-01 23:52:26
Ten wiersz przeczytano 473 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »