Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

fnord

mój osobisty zbawca spóźnił się na jutrznię
życie już na widelcu zaczepione lekko
(sadzone - nie wstrząśnięte) wisi do konsumpcji
gotowe, jeśli taka potraw jest kolejność

potem pora na deser, na przystawki może
czas na seks albo miłość (nawet na uczucie?)
na recepty udane, na biwak po drodze
kiedy nagle dopada w boku tępe kłucie

i credo trąci fałszem jak Hegla postulat
lewy bok, lewy żywot, lewa jego marka
spróbuj przejść całą drogę w moich starych butach
jeśli to nie eskapizm, to na pewno kalka

autor

komnen

Dodano: 2008-02-13 08:13:02
Ten wiersz przeczytano 428 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

wdzieczna wdzieczna

Hmmm.... krotko: podziwiam , ujmujesz slowem
hmmm.... Bogna

tgm tgm

No inny. Bo rymy inne, niż te tak bardzo preferowane i
inny, bo trzeba pomyśleć, zamyślić się, wyobrazić
sobie i słowa nie najprostsze.. Podsumowując; nieco
inny poziom. Lepszy. Tak trzymaj komnen, przynajmniej
jest co czytać :)

KaMiL KaMiL

wydaje się trochę przyciężkawy, a te lekkie ironie w
nawiasach świetne! :) trochę "rozładowują" atmosferę;)
pozdrawiam

kenji69 kenji69

poezja jest jak muzyka, słowa to orkiestra, twoja
melodia drażni, przypomina spłukiwanie wody w sedesie

sael sael

Gratuluje rymow, niecodzienne, jak zreszta i
slownictwo tez, wiec dlatego masz moje uznanie...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »