Fontanna
Słońce tworzyło na niebie olbrzymi jasny
krąg. W pulsujących dźwiękach lata, głośnym
świergocie ptaków, motyli unoszących się
nad kwiatami pachnącymi ciepło i słodko,
kulkami dmuchawców,
goniących własny cień wzdłuż ogrodzenia,
pośrodku ogrodu stała fontanna. Ku
błękitnemu niebu, bicze wody to podnosiły
się to opadały, wodne kryształki błyskały i
znikały, by za chwilę ponownie się ukazać.
Jak żywe diamenty tryskały na wszystkie
strony. Światło słoneczne rozczepiało się w
tańczących klejnotach, siejąc lśniące ,
tęczowe blaski. W dole fontanny promienie
łagodne i ciepłe
jak pocałunek matki ,odbijały się w
jarzącej perliście niebieskiej wodzie.
Rozsiewając gamę błękitów, półcieni i
ruchliwych światełek, wirowały w
niesamowitym tańcu ,szemrząc w cudowny,
porywający rytm płynącej z głośnika
melodii. W późne popołudnie letniego
wieczoru ,stała zamyślona okryta srebrnym
woalem
wodnego pyłu. Niezdolna się poruszyć, by
nie spłoszyć otaczającego ją piękna.
Wieczorem, fontanna podświetlona delikatnie
przez okryte wśród zieleni lampy, gdy
przyroda kąpała się w łagodnej, srebrnej
poświacie księżyca, wyglądała jak
tajemnicze zjawisko. Odbijające się w jej
wodzie niezliczone, migocące gwiazdy
sprawiały wrażenie, jakby spadły na ziemię.
Tylko cichy plusk wody,cykanie świerszczy i
z rzadka kumkanie samotnej żaby, przerywały
wieczorną ciszę.
Tessa50
Komentarze (16)
Piękne wspomnienie z bogatym opisem
przyrody...pozdrawiam :)
Wspaniale mi się to czytało, a oczami widziałem ten
świat przyrody :)
Mam u Ciebie zaległości w czytaniu. Teraz to nadrabiam
zachwycając się Tym co piszesz. Pozdrawiam Cię
serdecznie Tesso:)
Tesso, jak wspomnę, że czytając lektury szkolne
opuszczałam opisy przyrody, to nie chce mi się
wierzyć. Teraz to takie piękne.W Twoim wykonaniu
również.
Witaj Tesso kochana:) Cieszę się, że mogłam u Ciebie
pobyć troszkę i nacieszyć się opisem kolorów,
odgłosów, szmeru. Zafascynowała mnie ta fontanna a
wyobraźnia mile pobudzona - szaleje. Cudeńka:)
Dziękuję Ci za doznania, przed snem jak znalazł!
Pozdrawiam cieplutko.
Tereso czytam i odpływam do krainy wyobraźni -
niesamowite jak można barwnie i płynnie opisać w
zasadzie zwyczajną fontannę i posąg - jestem pod
wrazeniem. Pisz Tereso pisz.
Smutna, zamyślona, ale piękna fontanna. Pięknie
malujesz słowem. Cieplutko pozdrawiam
Jak w tajemniczym ogrodzie :)
Wspomnienia i jeszcze raz wspomnienia.
Pięknie w najlepszym znaczeniu .
Pozdrawiam, fascynująco :)
kobieta jak zjawisko, a może to tylko posąg stojący w
fonntannie...
..... + ..... :-) Piękno...
Lubię czytać Twoją prozę, malujesz słowem kolorowe
obrazy, budzisz wyobraźnię czytelnika. Tak ciepło
Tereniu u Ciebie aż miło. Pozdrawiam :)
Wiem jak to jest chłonąć piękno i w obawie żeby nie
zniknęło zamierać w zachwycie:)Piękny barwny jak
zwykle opis.Pozdrawiam:)
Taka piękna ta fontanna, a jednak samotna.
Piękna niedostępna a może tak po prostu sama wśród
swojego piękna.
Jej kropelki, te diamenty jakby mówiły, nikt nie
słyszy tylko co mówi fontanna, a ona mówi językiem
lekkim, romantycznym, kto zrozumie fontannę?
Pozdrawiam serdecznie przeurocza nasza Tesso:))
Po powtórnym przeczytaniu dopiero rozumiem klimat.
Masz melancholijny, bo peelka stała zamyślona. I może
w swoim zamyśleniu jedna jej część dostrzegała i
piękno ogrodu w lecie i docierał do niej szum wody a
gasnące światło dnia uzupełniały i lampy i księżyc.
Druga jej część- chodzi o duszę - nie mogła się
uwolnić od uczucia pustki, tak charakterystycznej po
nagłym rozstaniu. Tesso - ja to doskonale rozumiem, bo
podobnie się ostatnio czuję. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny opis przyrody, działa na wyobraźnię
czytelnika:) Pozdrawiam serdecznie!